Irackie siły rządowe wkroczyły w czwartek na teren lotniska w Mosulu, położonego na południowym zachodzie miasta, po raz pierwszy od 2014 roku, kiedy dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) opanowali Mosul - powiadomiła iracka policja. Wciąż trwają walki.
Dwóch anonimowych funkcjonariuszy policji powiedziało agencji Associated Press, że po tym, jak siły bezpieczeństwa weszły na teren lotniska i opanowały pas startowy, znalazły się pod silnym ostrzałem dżihadystów.
Doszło do gwałtownej wymiany ognia między siłami rządowymi a bojownikami IS, którzy zainstalowali się w kilku budynkach tego międzynarodowego portu lotniczego. Więcej szczegółów nie podano, ale policja informuje, że walki trwają.
Prywatna libańska telewizja Al-Majadin relacjonowała na żywo wydarzenia na lotnisku w Mosulu, pokazując m.in. jak śmigłowiec sił rządowych ostrzeliwał pozycje IS.
Tymczasem irackie oddziały antyterrorystyczne dotarły w okolicę bazy wojskowej al-Gazlani, gdzie wywiązały się zażarte starcia z bojownikami IS - odnotowuje agencja AP. Według najnowszych doniesień antyterroryści wkroczyli już do bazy.
Szturm na lotnisko i bazę przypuszczono w piątym dniu ofensywy sił rządowych na zachodnią część Mosulu, która jest ostatnim bastionem IS w Iraku. Po kilku tygodniach ciężkich walk wojsko irackie odbiło w styczniu z rąk dżihadystów wschodnią część miasta.
Według ONZ od początku ofensywy na Mosul domy musiało opuścić ponad 160 tys. cywilów. Liczbę ofiar śmiertelnych operacji szacuje się na kilka tysięcy.