Biuro Analiz Sejmowych nie ujawniło ekspertyzy, miażdżącej projekt ustawy o związkach partnerskich. Formalnym powodem było niedokończenie tejże opinii.
„Rz” dotarła do kopii tego dokumentu, datowanego na 22 stycznia, a więc 3 dni przed sejmowym głosowaniem nad związkami partnerskimi. Autorzy opinii ocenili, że wprowadzający instytucję związku partnerskiego projekt posła Artura Dunina (PO) jest niezgodny z Konstytucją.
Posłowie PO nie kryją oburzenia. - Skandalem jest, że tę ekspertyzę przyblokowano, i to jak przypuszczam tylko dlatego, że była nie po myśli zamawiającego. Tyle że z formalnego punktu widzenia wszystko jest OK – powiedział jeden z posłów Platformy.
– To niecodzienna sytuacja, by BAS nie ujawniło posłom zamówionej wcześniej analizy. Opinie są zamawiane nie po to, by potwierdzać czyjś punkt widzenia, ale by rozwiewać wątpliwości prawne albo, jak w tym przypadku, potwierdzać ich istnienie – mówi powiedział dziennikowi poseł Jacek Żalek (PO).
jdud /rp.pl