Louis de Funès przez większą część życia był tradycjonalistycznym katolikiem. Udzielał wsparcia arcybiskupowi Lefebvre oraz Bractwu Św. Piusa X. Zwłaszcza po 1977, gdy grupa tradycjonalistycznych wiernych pod przewodnictwem ks. Ducaud-Bourgeta zajęła jeden z paryskich kościołów i aktor w dużym stopniu wziął na swoje utrzymanie tę wspólnotę. W wywiadzie telewizyjnym z 1981 aktor opowiadał m.in. o swojej religijności. W testamencie zapisał trzecią część majątku wspomnianemu tradycjonalistycznemu katolickiemu bractwu. De Funès był także aktywnym rojalistą. Co roku w rocznicę zgilotynowania Ludwika XVI brał udział w obchodach upamiętniających śmierć króla.
On wiedział, co w duszy człowieka grało! Nad jego "złośliwościami" nigdy nie gasło słońce. Człowiek wielkiej pogody ducha. Do zobaczenia Louiz u Pana - Dawcy wszelkich talentów. Chapeau bas!!!
Louis de Funes był katolikiem Tradycji. Uczęszczał na msze św. do kościoła Saint-Nicolas-du-Chardonnet. Wspierał działalnośc Bractwa kapłańskiego św. Piusa X.
Zapomniano napisać, że w prywatnym życiu ogromne sumy przeznaczał na wparcie kościoła katolickiego i że był człowiekiem głębokiej wiary.
Pewno PAP nie odważył się napisać, że najwięcej zawdzięczało mu Towarzystwo Swiętego Piusa, które chojnie wspierał.
Kto pamięta scenę na ambonie, kiedy Luis głosi kazanie??? Ja jestem zawsze "spłakany" jak ją oglądam, a zakonnica supermenka z Lazurowego? Pamiętacie jak ona prowadziła motocykle i samochody po krętych korniszonach? Ech to se już ne wrati...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Tutaj:
http://www.nationspresse.info/non-classe/hommage-a-louis-de-funes-2
Autorem tego tekstu jest dlugoletni ceremoniarz z Saint Nicolas du Chardonnet.
Poniżej ciekawy tekst po polsku:
http://jacquesblutoir.blogspot.com/2009/07/louis-de-funes.html
Zapomniano napisać, że w prywatnym życiu ogromne sumy przeznaczał na wparcie kościoła katolickiego i że był człowiekiem głębokiej wiary.
Pewno PAP nie odważył się napisać, że najwięcej zawdzięczało mu Towarzystwo Swiętego Piusa, które chojnie wspierał.
Kto pamięta scenę na ambonie, kiedy Luis głosi kazanie??? Ja jestem zawsze "spłakany" jak ją oglądam, a zakonnica supermenka z Lazurowego? Pamiętacie jak ona prowadziła motocykle i samochody po krętych korniszonach? Ech to se już ne wrati...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.