Dla ponad 2,3 mln Polaków wyjść na prostą to znaczy przede wszystkim znaleźć pracę. A wraz z nią możliwość utrzymania, poczucie sensu i społecznej przydatności.
W powiecie ostródzkim na Mazurach, gdzie bezrobotny jest co czwarty mieszkaniec w wieku produkcyjnym, każdy pomysł dający szanse na zatrudnienie jest na wagę złota. Kiedy Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ostródzie, przy finansowym wsparciu Europejskiego Funduszu Społecznego, zorganizowało praktyczną naukę zawodu: asystent osobisty osoby niepełnosprawnej, chętnych było dwa razy więcej niż miejsc. 37 wybrańców (długotrwale bezrobotnych) najpierw przeszło szkolenie, a potem przez pół roku ćwiczyło teorię w praktyce, u boku niepełnosprawnych z powiatu ostródzkiego. Asystenci pomagali osobom niesprawnym ruchowo dojść do fryzjera czy lekarza, wykupić recepty, zrobić zakupy, załatwić sprawy urzędowe. Niewidomym zastępowali wzrok, a dzieciom na wózkach pomagali pokonywać bariery architektoniczne w szkole czy podczas zajęć dodatkowych. – Nasz projekt nazwaliśmy „Wsparcie do kwadratu”, bo uczestników wyposażył w nowe umiejętności, pozwolił im przełamać barierę bierności i bezsilności w znalezieniu zatrudnienia, natomiast dla osób niepełnosprawnych był realnym wsparciem – mówi Izabela Więckowska z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostródzie.
– Nam z kolei uzmysłowił, jak przydatne byłyby usługi takiego asystenta, świadczone już w sposób stały. Niestety, obecny stan prawny nie pozwala nam na ich finansowanie. Mimo że po odbytym stażu asystenci nie mogli liczyć na zatrudnienie, połowa z nich znalazła pracę w innych miejscach. Staż otworzył ich na bardziej aktywne poszukiwanie zatrudnienia, podbudował pewność siebie, dał nadzieję.
To się sprawdziło
Dzięki pieniądzom z Europejskiego Funduszu Społecznego w ostatnich sześciu latach tysiące dzieci i młodzieży, zwłaszcza z terenów wiejskich, mogło dodatkowo uczyć się języków obcych i uczestniczyć w zajęciach wyrównawczych, wielu młodych bezrobotnych miało szanse zdobyć pierwsze szlify zawodowe, a starsi mogli podnieść kwalifikacje, zwiększając swoje szanse na coraz bardziej wymagającym rynku pracy. Do tej pory ze środków Programu Kapitał Ludzki skorzystało ponad 5,9 mln osób, czyli 15 proc. Polaków. Podobnie jak w innych państwach Unii Europejskiej, także w Polsce bezrobocie dotyka przede wszystkim młodych, którym bez doświadczenia bardzo trudno jest wejść na rynek pracy.
Właśnie do nich w głównej mierze jest skierowana pomoc Europejskiego Funduszu Społecznego, z którego na „inwestycje w człowieka” otrzymaliśmy od 2007 r. 42,3 mld zł. Do połowy ubiegłego roku z tego źródła skorzystały blisko 2 mln osób w wieku 15–24 lata (głównie w dziedzinie edukacji i na rynku pracy). Wśród nich są uczniowie blisko 1000 szkół ponadgimnazjalnych z pięciu województw, przeszkoleni w programowaniu komputerowym przez wykładowców Warszawskiej Wyższej Szkoły Informatyki. Wirtualne laboratorium nauk morskich, które powstało jako projekt uczelni siedmiu nadbałtyckich państw w ramach programu Europejska Współpraca Terytorialna, poszerzyło młodym oceanografom dostęp do nowoczesnej wiedzy i pozwoliło na wymianę doświadczeń badaczy mórz. Dzięki białostockiej „Akademii młodego biznesu”, która uczyła pisać biznesplan, informowała o tym, jak założyć własną firmę, a tym, którzy już mieli na nią nowatorski pomysł, dawała kilkudziesięciotysięczne wsparcie na jego realizację – młodzi przedsiębiorcy mogli postawiać pierwsze kroki w świecie biznesu.
Do młodych (ale też osób w wieku 45+) z małopolskich wsi – o niskich kwalifikacjach i doświadczeniu – jest skierowany projekt „Zielona praca”. Do jego piątej edycji na 48 miejsc zgłosiło się trzy razy więcej chętnych. – Jego zaletą jest to, że bezrobotni od razu dostają pracę, i to nieźle płatną – ocenia Elżbieta Kąkol, doradca zawodowy projektu. – Przez 11 miesięcy pracują przy konserwacji obwałowań rzek, a równolegle na kursach zdobywają nowy zawód: spawacza, kierowcy autobusów, operatora koparek, biorą udział w kursach grafiki komputerowej i programu komputerowego autoCAD. Posiadanie pracy w czasie szkoleń – nawet tej najprostszej – przywraca pewność siebie i wiarę we własne możliwości. Daje największą motywację do szukania innej, już na stałe. Efekty tym podobnych programów skierowanych do młodych są wymierne: pół roku po ich zakończeniu pracuje 42 proc. osób poprzednio bezrobotnych.