Kościół budowany na Piotrze

Nie słyszymy dziś jego imienia. Jest obecny jakoś intuicyjnie. Ale to nie jest intuicja bez dowodów. Piękny jest ten pierwotny Kościół. Nic dziwnego, że na zawsze stał się punktem odniesienia dla wspólnot kościelnych wszystkich czasów.

ks. Zbigniew Niemirski

|

26.04.2014 17:00 GN 17/2014

dodane 26.04.2014 17:00
0

Ale to nie był Kościół totalnej spontaniczności i permanentnego zachwytu. Jego pierwszym znakiem było „trwanie w nauce apostołów”. A nie była to łatwa nauka. Ona stawiała bardzo wysokie wymagania i nakazywała zaparcie się siebie. Ona zalecała miłość aż do ukochania wrogów. Ona sprawiała, że uczniowie „przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra, i rozdzielali je”. Czy tak na serio bylibyśmy w stanie zrobić to tu i teraz? Głową tej wspólnoty był Piotr, pierwszy spośród apostołów. To on usłyszał od Zmartwychwstałego: „Paś baranki moje!”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..