FILARY WIARY

Chcemy zaproponować naszym Czytelnikom cykl katechez przybliżających podstawowe prawdy wiary katolickiej. Będziemy próbowali wytłumaczyć je „po ludzku” – najlepiej, jak umiemy. Czy nam się to uda, ocenią sami Czytelnicy.

Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny. Umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł. Trzeciego dnia zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga, Ojca wszechmogącego. Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen.

Czy wiem, w co wierzę :. - Ktoś powiedział, że Pan Jezus nauczał dorosłych, a błogosławił dzieci. Tymczasem my w Kościele robimy dokładnie na odwrót, czyli uczymy dzieci, a błogosławimy dorosłych. Coś w tym jest. (aut. ks. T. Jaklewicz)

WPROWADZENIE DO CYKLU - Pierwsze słowo wyznania wiary brzmi: „Wierzę” albo „Wierzymy”. Zanim zastanowimy się, w kogo i w co, zatrzymajmy się przy słowie „wierzyć”.

FILAR PIERWSZY - Uwierz, abyś zrozumiał; zrozum, abyś uwierzył. Kierując się tą zasadą, proponujemy naszym Czytelnikom 12 katechez o podstawowych prawdach wiary. Tydzień temu zatrzymaliśmy się nad słowem „wierzę”, dziś pierwszy filar: „...w Boga Ojca, wszechmogącego...”

FILAR DRUGI - W naszych katechezach o podstawowych prawdach wiary zatrzymujemy się dzisiaj przy Bogu Stwórcy. Dość sporowi erzących w Polsce ma tutaj wątpliwości. Dla prawie dwóch trzecich problemem jest pogodzenie teorii ewolucji z wiarą w Stwórcę.

FILAR TRZECI - O Jezu! Jezus Chrystus – wypowiadamy te słowa jak imię i nazwisko. Tymczasem to najkrótsze wyznanie wiary: Jezus jest Chrystusem, czytaj: syn Maryi z Nazaretu jest zapowiedzianym Mesjaszem, wysłańcem Boga, Zbawicielem.

FILAR CZWARTY - Rewolucja w Betlejem Rozważając kolejne prawdy wiary, dotarliśmy do serca Ewangelii: Bóg sam zstąpił na ziemię, przyjął ludzką naturę. Co to oznacza dla nas?

FILAR PIĄTY - Pod Piłatem, pode mną W naszych rozważaniach prawd wiary zatrzymujemy się dziś pod krzyżem Chrystusa. Same słowa nie wystarczą, potrzebne jest milczenie i modlitwa.

FILAR SZÓSTY - Świadectwo jąkałów Jezus Chrystus zmartwychwstał. Czy to tylko bajka zrodzona z rozpaczy? Czy prześwit na Drugą Stronę, z którego dobiega wołanie: „to prawda”? Każda śmierć stawia te pytania na ostrzu noża. Nie da się od nich uciec. Nie uciekajmy.

FILAR SIÓDMY - Alleluja i do góry! Każdy zwycięzca przeżywa moment triumfu: grają mu hymn, dają medal, ściska trener. Wniebowstąpienie – to ukazanie triumfu Jezusa, który zwyciężył, zmartwychwstając. Zwyciężył nie tyle dla siebie, co dla nas.

FILAR ÓSMY - Sędzia i Obrońca Sąd Ostateczny. To musi być nie lada problem dla Boga, który nie jest neutralny w sprawie człowieka. Nigdy nie był. Kocha nas i chce ocalić wszystkich bez wyjątku. Jak pogodzi swoją stronniczość z najwyższą sprawiedliwością?

FILAR DZIEWIĄTY - Lek dla bezdusznych Prawie wszystko kręci się dziś wokół ciała. Mało sił i czasu zostaje na ducha. Wielu słowo „duch” kojarzy się już tylko ze zjawą z horrorów. Trudno przebić się z prawdą o Duchu Świętym. Efekt: bezduszni ludzie, bez-duszny świat.

FILAR DZIESIĄTY - Dom i ojczyzna Wyznanie wiary w Kościół zawsze budziło opór. Zwłaszcza uznanie, że jest święty. Tylko ten, kto doświadczył, jak Kościół dźwiga ludzi, jak daje im ojczyznę i nadzieję, wie, czym jest Kościół. Święty Kościół grzeszników.

FILAR JEDENASTY - Grzech bez szans Co znaczy wierzyć w odpuszczenie grzechów? Uznać swoją winę i nie próbować rozgrzeszać się samemu. Uwierzyć w nieskończoną moc Bożego przebaczenia. Doświadczać tej mocy w Kościele: w wodzie chrztu i przy kracie konfesjonału.

FILAR DWUNSTY - Po drugiej stronie Co nas czeka po śmierci? Czy w ogóle coś nas czeka? Te pytania nurtują ludzi od zawsze.

SKRZYNKA PYTAŃ - Choć cykl „Filary wiary” już za nami, sporo pytań nie doczekało się odpowiedzi. Wszystkim Czytelnikom, którzy nadesłali listy i e-maile, dziękuję. To znak, że prawdy wiary wciąż nas intrygują. Bogu dzięki!

Jak rozumieć pojęcie Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny i ukoronowanie Jej przez Syna w niebie?

Słowo „eucharystia” znaczy dziękczynienie. Więc po przyjęciu Ciała i Krwi naszego Boga trzeba Mu pięknie podziękować. Staram się to robić w ciszy i w skupieniu. I bardzo mi przeszkadza śpiew w kościele bezpośrednio po udzieleniu Komunii św. Czy mam rację, że powinna być chwila ciszy, przeznaczona na skupienie i zastanowienie się, kogo przyjęliśmy do naszego serca. Czy księża nie powinni przestrzegać tej ciszy i uświadamiać wiernym, po co ona jest?


W Składzie Apostolskim prawda o zmartwychwstaniu i Sądzie Ostatecznym przedstawiona jest w słowach: „stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych”. O ile umarli powstający z grobu nie nastręczają wierzącym żadnych wątpliwości, to „żywi” są jakby zaprzeczeniem „procedury Sądu Ostatecznego”, gdyż dano człowiekowi raz umrzeć, a potem sąd. Skąd więc ten zwrot „sądzić żywych” znalazł się w zestawieniu prawd, których uczy Kościół?

Od dłuższego czasu dręczą mnie wątpliwości co do Sądu Ostatecznego. Bo jeśli po śmierci jesteśmy „sądzeni” i trafiamy do nieba lub piekła, czy czyśćca, to dlaczego Jezus ma jeszcze „sądzić żywych i umarłych”, skoro oni już są osądzeni. I po co ma być zmartwychwstanie, skoro ludzie już są szczęśliwi z Bogiem w niebie? Czy niebo jest jakby wspaniałą „poczekalnią” dusz na zjednoczenie z ciałem i zapanowanie królestwa Bożego na ziemi?

Dlaczego w dzisiejszych czasach wspólnoty wyznawców judaizmu nie nazywamy Kościołem, jeżeli w Starym Testamencie używano tego określenia?

W Liście do Hebrajczyków czytamy: „Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani” (10,14) oraz „Gdzie zaś jest ich (grzechów) odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy” (10,18). Dlaczego więc składamy ofiary za grzechy naszych zmarłych, przecież najważniejsza z ofiar „załatwiła” wszystko?


Zaprawdę powiadam wam: nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” (Mk 13,30). Na miejscu ówczesnego Żyda zinterpretowałbym te słowa w ten sposób: za mojego życia, najpóźniej za życia moich dzieci, nastąpi koniec świata. Czy obietnica Jezusa nie spełniła się?

„Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (Mk 13,31). A ja myślałem, że niebo jest stanem wiecznej szczęśliwości, a więc nigdy nie przeminie.

W Piśmie Świętym jest wiele zdarzeń, np. kuszenie Pana Jezusa, przy których żaden z apostołów nie był obecny, a jednak je opisują.

Czy Żydzi składają w dzisiejszych czasach Bogu ofiarę, a może tylko się modlą?


Dlaczego chrześcijanie służą w wojsku? Przecież uczy się ich strzelać po to, aby zabijać. Jezus powiedział: „Kto mieczem wojuje, od miecza ginie”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz religia@goscniedzielny.pl