Mahatma, czyli Wielki Duchem

30 stycznia 1948 r. New Delhi. W ogrodzie pełnym ludzi Mahatma Gandhi miał poprowadzić wspólną modlitwę hindusów, muzułmanów i sikhów. Nagle rozległy się strzały. Trzy kule z rewolweru Beretta utkwiły w drobnym ciele Gandhiego. Westchnął tylko: „Hare Ram”, czyli „O, Boże”, i osunął się na ziemię. Była godzina 17.17.

Nazywał się Mohandas Karamchand Gandhi, ale świat poznał go jako Mahatmę, co znaczy Wielki Duchem. Jest uważany za jednego z najwybitniejszych ludzi XX wieku, w swojej ojczyźnie ogłoszony został człowiekiem 1000-lecia.

Półnagi fakir – skuteczny polityk
W latach dwudziestolecia międzywojennego dla milionów skolonizowanych Azjatów i Afrykanów stał się symbolem walki o uwolnienie spod europejskiej dominacji. Ubogim Europejczykom jawił się jako człowiek walczący o sprawiedliwość społeczną, godność i poprawę ludzkiego bytu. Dla Hindusów stał się Ojcem Narodu. Winston Churchill, który sprzeciwiał się dążeniom Hindusów do wolności, pogardliwie nazywał go półnagim fakirem. Sam Gandhi mówił o sobie, że jest „pokornym poszukiwaczem prawdy”. Uważał, że nigdy i w żadnych okolicznościach człowiek nie ma prawa stosować przemocy wobec innych. Cel nie może być osiągnięty za pomocą działań wątpliwych moralnie – twierdził i żył według tego, co głosił.

Okazał się niezwykle skutecznym przywódcą politycznym. Inicjowane przez niego kampanie obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec władz brytyjskich powodowały, że Hindusi masowo ignorowali zarządzenia rządu kolonialnego. Organizowano strajki generalne, nielegalne wiece, bojkotowano angielskie towary. Więzienia zapełniały się Hindusami, którzy łamali niesprawiedliwe ich zdaniem prawo, po czym dobrowolnie poddawali się karze. Indie pogrążały się w chaosie. Anglicy nie byli w stanie nimi rządzić. Stworzony przez Gandhiego ruch biernego oporu wstrząsnął posadami imperium brytyjskiego, a światu pokazał skuteczność walki pozbawionej przemocy.

W Kalkucie
W okresie międzywojennym w Indiach narastał konflikt hindusko-muzułmański. W latach 40. ubiegłego wieku muzułmanie otwarcie dążyli do utworzenia niepodległego państwa islamskiego. W sierpniu 1947 roku Indie Brytyjskie uzyskały niepodległość i zostały podzielone na Indie i Pakistan. Granica została wytyczona szybko i w sposób kontrowersyjny dla obu państw. Tuż po podziale w obu krajach wybuchły zamieszki. W ciągu 6 tygodni w granicznej prowincji Pendżab zginęło co najmniej 500 tys. osób, a ponad milion zaginęło. W Indiach dochodziło do pogromów muzułmanów, zaś w Pakistanie mordowano hindusów i sikhów. Służący wówczas w Indiach żołnierze brytyjscy opowiadali, że w ciągu tych kilku tygodni w Pendżabie widzieli więcej okropieństw niż przez 5 lat wojny w zachodniej Europie. Swoje domy musiało opuścić wówczas prawie 12 milionów osób.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jarosław Poniewiera, geograf i podróżnik