Sztuczna tkanka

Uczeni z Baltimore mają już czym skutecznie, bezpiecznie i estetycznie zastąpić zniszczoną tkankę mięśniową i podskórną. Wynaleźli żel, który działa jak żelazobeton i gąbka zarazem.

To zadziwiające, ale największym problemem współczesnej chirurgii nie jest już wstawienie człowiekowi konkretnego, nawet sporego, narządu. Bądź to uszkodzonego, bądź chorego od urodzenia. Nerka, serce, wątroba, kość czy staw – tu dostępne są albo coraz doskonalsze protezy, albo narządy zdatne do przeszczepu. Coraz częściej na rzecz odtwarzania narządów pracują też drukarki 3D i hodowle tkankowe. Dzięki tym ostatnim można myśleć coraz bardziej o realnym odtwarzaniu niewielkich narządów (np. wysepek trzustkowych, sporych fragmentów skóry, wątroby) z komórek macierzystych samego pacjenta. A więc dla niego bezpiecznych, bo własnych. Ryzyko odrzucenia takie przeszczepu jest zerowe. Wyzwaniem coraz częściej nie jest wymiana czegokolwiek. Wyzwaniem jest wypełnienie sporych rozmiarów „dziury” po wypadku czy operacji, w czasie której konieczne było usunięcie tkanki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Magdalena Kawalec-Segond