Ze stanowiska prezydenta Republiki Południowej Afryki zrezygnował Jacob Zuma. Stał się on w pewnym stopniu symbolem zmian, jakie zaszły w jego kraju po upadku apartheidu. Niestety – w przeciwieństwie do Nelsona Mandeli – symbolem negatywnym.
Jacob Zuma jest kolejnym prezydentem RPA, który nie dokończył swojej kadencji. Jego poprzednik, Thabo Mbeki, musiał zrezygnować z urzędu pod wpływem presji swojej partii. Zuma odegrał istotną rolę w tej operacji. Teraz spotkało go dokładnie to samo. Afrykański Kongres Narodowy (ANC), którego Zuma był liderem, miał już dosyć skandali korupcyjnych ciągnących się za prezydentem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Redaktor serwisu gosc.pl
Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.
Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka