Wojna!

To poligon, gdzie trup ściele się gęsto. To tu zabijam bombardujące mnie wątpliwości. Są orężem Złego – negują wszystkie Boże obietnice. Są niegroźne do czasu, gdy nie wyrażę ich na głos.

W ostatnich miesiącach przeżywam czas, w którym Bóg weryfikuje to, czy wierzę w to, co głoszę. Każdego dnia, każdej nocy muszę odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy wierzę w Jego słowo, czy we własne doświadczenie?”.

Czytam, że pierwszym imieniem jakim Najwyższy przedstawił się na kartach Biblii jest „El Rapha” czyli „Ten, który leczy”. To dlatego często wbrew „okolicznościom przyrody” ogłaszam głośno i wyraźnie: „W Jego ranach jest nasze zdrowie”.

Kluczowym słowem Biblii jest „nawrócenie” (gr. metanoia). To dosłownie „przemiana umysłu”, „zmiana myślenia”.

Prawdziwa wojna dokonuje się w głowie. W myślach. To poligon, gdzie trup ściele się gęsto. To tu zabijam (o ile akurat nie polegnę) bombardujące mnie wątpliwości. Są orężem Złego – negują wszystkie Boże obietnice. Są niegroźne do czasu, gdy nie dam im władzy, nie wyrażę ich na głos, nie podzielę się nimi z żoną, znajomymi w pracy. Wtedy „uprawomocnione” zaczynają podważać wszystkie odgórne obietnice. Jezus nie dyskutował z demonem. Ucinał jego syk biblijnym cytatem. Mój przyjaciel Michał Nikodem podpowiada: „Nie daj mu nawet otworzyć tej rogatej gęby. Od razu wersetem go”.

Kąsająca mnie regularnie pokusa niewiary podpowiada, bym tłumaczył Biblię w oparciu o to, co widzę za oknem, za punkt wyjścia biorąc rzeczywistość tego świata (depresje, przepełnione oddziały onkologii, codzienne rozpaczliwe SMS-y z prośbą o kolejny szturm do nieba). Od czterech lat wiem, że obowiązuje mnie odwrotny kierunek. Mam Biblią tłumaczyć świat. To Słowo Boże jest prawdą, ono jest punktem wyjścia.

Głośno odczytuję Boże obietnice. Słowo ma moc, wierzę w to.

– Święty Tomasz z Akwinu podpowiadał: „Jeśli nie masz wiary, wypowiadaj słowa, a serce pójdzie za nimi”. To się sprawdza! Nie zawsze od razu – opowiada o. Tomasz Nowak dominikanin – Elizeusz uderza pierwszy raz płaszczem Eliasza i… nic się nie dzieje. Dopiero za którymś razem przychodzi wiara i dokonuje się cud.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyi jasno”.