Pięć minut z Pawłem VI

– Watykańczycy dali nam znak – podchodźcie. Ale my na Placu św. Piotra staliśmy za barierką! Nim ją obejdziemy, ojciec święty będzie już daleko! – wspomina wiosnę 1975 roku ks. Eugeniusz Nycz. – No to my hop w sutannach przez barierkę, z kamieniem węgielnym w ręku, i już byliśmy przy papieżu...

Urszula Rogólska

|

16.10.2014 00:00 Gość Bielsko-Żywiecki 42/2014

dodane 16.10.2014 00:00
0

To spotkanie tak się wryło w pamięć, że przypomina mi się bardzo wiele szczegółów. To było coś, co dzisiaj trudno sobie wyobrazić – kontynuuje ks. Eugeniusz Nycz, proboszcz parafii Narodzenia NMP w Porąbce koło Kęt. – Wtedy dostać się do Rzymu to była rzadkość. A do papieża... to już zupełnie!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..