Zapisane na później

Pobieranie listy

Wojna kurortu z klubem go-go

Lokal ze striptizem w centrum miasta? – To jest niedopuszczalne – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 38/2014

dodane 18.09.2014 00:00
0

Wszystkie historie są podobne. Mężczyźni twierdzą, że wypili kilka drinków, zapłacili za striptiz, a nad ranem znajdowali w portfelach rachunki wystawione na kilkadziesiąt tysięcy złotych albo „oświadczenia o uznaniu długu”, ze swoimi szczegółowymi danymi i podpisem. W panice dzwonili do klubu i dowiadywali się, że zamówili szampany po 15 tys. zł za butelkę. Nocne lokale Cocomo, bo o nich mowa, mają swoje siedziby w reprezentacyjnych miejscach wielu polskich miast. Niedawno kontrowersyjna sieć klubów została pozwana przez władze Sopotu...

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..