Jak on może

Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: „Jak on może nam dać [swoje] ciało do spożycia?


Krzysztof Łęcki

|

19.06.2014 00:15 GN 24/2014

dodane 19.06.2014 00:15
3

Wybitny filozof, prof. Leszek Kołakowski w swojej książce zatytułowanej „Jeśli Boga nie ma…” wspomina o naturalnej – i zda się nieprzezwyciężalnej – niedoskonałości ludzkiego języka, tak bardzo widocznej wtedy, kiedy człowiek porywa się na refleksję o Bogu. Ale spory, które wiedli Żydzi, gdy usłyszeli słowa Jezusa: „Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”, trudno sprowadzić do próby rozplątywania językowych trudności. Oczywiście można próbować wyczytać w tych sporach chęć zgłębienia tajemnicy – byłoby tak, jeśli pytanie „Jak on może…” rozumieć jako wyraz poznawczego zagubienia; można też odebrać pytanie „Jak on może…” jako wyrażające sens moralnego oburzenia uczestników sporu: ciało – do spożycia?... O ile pierwsza możliwość może stać się ścieżką prowadzącą do dialogu i próby zrozumienia, o tyle druga – a ta zdaje się bardziej prawdopodobna – zdaje się nosić piętno faryzeizmu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Łęcki