Zapisane na później

Pobieranie listy

Psalm ostatecznej nadziei

Nasz dzisiejszy psalm to lamentacja niesłusznie prześladowanego. Liturgia zestawia tę pieśń z opowieścią o męczeństwie siedmiu braci i ich matki.

ks. Tomasz Horak

|

Gość Opolski 45/2013

dodane 09.11.2013 18:00
0

O męczeństwie za wiarę w jedynego i niewidzialnego Boga. Zjedzenie wieprzowiny, o której tam mowa, miało być zewnętrznym znakiem odrzucenia przez nich wiary. Skąd siła do zniesienia męczarni? I fizycznych, i psychicznych? I to aż po śmierć, dodajmy: okrutną? Otóż motywem istotnym była wiara w zmartwychwstanie. W psalmie tego słowa nie ma. Ale w ostatnim jego wierszu jest mowa o „powstaniu ze snu”, co dawna tradycja wiązała właśnie z powstaniem z martwych. Liturgiczny refren wyrasta więc z tradycji – co nie umniejsza jego wymowy, ale warto to wiedzieć. Tak odczytany psalm staje się manifestem wiary i nadziei. Wiary w niezniszczalność życia – wobec czego nawet okrutne prześladowania bledną. Nadziei, że warto przetrwać nawet najgorsze, bo dalej jest pełnia życia. Tania pociecha? Bynajmniej. Ta wiara i ta nadzieja od wieków uskrzydlały nie tylko chrześcijan – choć kiedyś były przeczuciem. Po zmartwychwstaniu Jezusa stały się pewnikiem. Dlatego i ten psalm, i kilka innych tak mocno wpisują się w obrzędy chrześcijańskiego pogrzebu. Ps 17 (16) – tekst na s. 15 [32. niedziela zw. C, 10.11.2013]

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..