Co nas gryzie

Tomasz Rożek

|

GN 33/2013

publikacja 15.08.2013 00:15

Latem przekonywanie kogokolwiek, że owady są piękne i pożyteczne, jest z góry skazane na porażkę. Może zimą jest niewielka szansa na sukces. Ale nawet wtedy, gdy za oknem pada śnieg, komary, gzy i meszki należą chyba do najbardziej znienawidzonych zwierząt.

 Komar w czasie lotu wydaje irytujące dźwięki, ale jego ukłucie nie jest bolesne Komar w czasie lotu wydaje irytujące dźwięki, ale jego ukłucie nie jest bolesne
BIOS Da Cunha Tristan /east news

Długa zima i późne roztopy powodują, że w niektórych częściach Polski komarów jest więcej niż w zeszłym roku. W przyszłym roku będzie więc więcej ptaków i ryb. Ale nie o tym jest ten artykuł. Cykl rozwojowy komara jest nieodzownie związany ze zbiornikiem wody (najlepiej) stojącej. Niekoniecznie musi chodzić o jeziora. Niektórym gatunkom wystarczy wypełniona wodą puszka czy wyrzucona w trawę butelka. Komary szczególnie lubią brudną wodę, po to, by ich larwy miały się czym żywić. W krystalicznie czystej wodzie padłyby z głodu.

Zjadliwe samice

Dokuczliwość komarów to kwestia cichutkiego, choć trudnego do zniesienia brzęczenia i swędzenia. Przy czym od razu warto powiedzieć, że te wszystkie cechy, których latem serdecznie nienawidzimy, są reprezentowane przez samice. I kto tu jest słabą płcią? Samce komarów żywią się nektarem kwiatów, są duże i nie brzęczą podczas lotu. Samice z kolei żywią się krwią zwierząt stałocieplnych, w tym ludzi. Wyposażone w kłująco-ssący aparat gębowy przebijają skórę i wkłuwają się w niewielkie naczynia krwionośne, które znajdują się zaraz pod jej powierzchnią. Nie wysysają krwi, tylko czekają aż płynąca pod ciśnieniem krew sama wypełni ich żołądek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.