Pornoland globalny

Edward Kabiesz

|

GN 33/2013

publikacja 15.08.2013 00:15

Czy wśród wielu praw człowieka jednym z podstawowych jest nieograniczony dostęp do pornografii?

Pornoland globalny David Cameron był do tej pory znany jako rzecznik „postępowych” zmian społecznych. Planami ograniczenia dostępu do pornografii zaskoczył swych zwolenników TAL COHEN /REX FEATURES/EAST NEWS

Są tacy, którzy twierdzą, że nie ma całkowicie skutecznego sposobu walki z pornografią. Być może tak jest rzeczywiście, ale z pewnością można ograniczyć dostęp do produktów tego lukratywnego przemysłu. David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, zobowiązał się do wprowadzenia od przyszłego roku przepisów nakazujących dostawcom internetu blokowanie dostępu do stron pornograficznych. Wzbudziło to falę krytyki i oburzenia, nawet wśród partyjnych kolegów premiera Camerona. W wystąpieniu dla Narodowego Stowarzyszenia Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci premier Wielkiej Brytanii dowodził, że dostępna w sieci pornografia niszczy dzieciństwo, a często stanowi też bezpośrednie zagrożenia dla dziecka. „Musimy chronić nasze dzieci i ich niewinność” – mówił.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.