Pod komentarzem "Relacje Państwo-Kościół", wyraziłem pogląd, który pozwolę sobie powtórzyć i tu. Osobiście uważam, a nie jest to głos odosobniony, że Fundusz Kościelny jest instytucją anachroniczną już i, że należy go zlikwidować, włączając duchownych / ok. 23 tys. / do powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych. Wydaję się również właściwy pogląd, że skoro zwrócono już Kościołowi z tych wnioskowanych przez stronę kościelną 100 tys. hektarów , prawie 70 tys. hektarów, to w dobie kryzysu, zaciskania pasa i szukania przez Państwo wszelkich możliwych oszczędności, sam Kościół winien uznać, że rachunki krzywd, które przecież nie wyrządziło mu demokratyczne państwo, że te rachunki zostały wyrównane, raz na zawsze.
Co prawda prawo własności w gospodarce rynkowej jest prawem świetym, ale zasada sprawiedliwości społecznej nie powinna być tutaj pominięta. Bo przecież przyzna Ksiądz, że niemoralne jest, aby za czyny i długi dziadków, miały non stop odpowiadać wnuki i ich dzieci. Moim zdaniem byłby to w duchu ewangelicznym dobry gest ze strony Kościoła hierarchicznego, akurat w sytuacji, gdy jego autorytet w ostatnim okresie został mocno nadszarpniety. pozdrawiam,
Ks. Marek ma w zwyczaju mącić, zwracamy mu często na to uwagę. Uważam, że po skandalach związanych z Komisja majątkową, gdzie na pewno strona kościelna była zorientowana o licznych naużyciach (przecież nie była ślepa), po wielu aferach finansowych księży, wypływania z budżetów terenowych pieniędzy na rzecz Kościoła, ustały wszelkie powody aby Kościół otrzymywał jakiekolwiek dalsze rekompensaty. W obecnym stanie rzeczy nie stać państwa na utrzymywanie Kościoła w sytuacji kryzysu finansowe i nadal istniejących obszarów biedy i nędzy. Kościół sam musi zadbać o swoje utrzymanie w ramach obowiązującego prawa, jak każdy inny podmiot. Z tego co wiem, po likwidacji niekonstytucyjnej Komisji Majątkowej, do sądów wpływają pozwy w ramach zadośćuczynienia za "zagrabione mienie". Poszczególne parafie lub zakony w tych pozwach domagają się "oddania" gruntów wraz z budynkami, wyznaczonych przez stronę kościelną lub żądają gotówki w horrendalnych wysokościach, od kilkuset tys. złotych do kilku milionów. Żaden budżet nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Jest żenujące, że Kościołowi jest wciąż mało i w dalszym ciagu stawia jakieś żądania. Doprowadzi do tego, że państwo nie będzie chciało rozmawiać i przeprowadzi samo korektę w relacjach państwo-Kościół w kwestiach finansowych na ogólnie przyjętych zasadach, czyli zgodnie z prawem obowiązującym każdy podmiot. Państwo nie jest kurą znoszącą złote jajka, a nie jest Kościół świętą krową, dla którego mają być jakieś wyjątki.
Uważam, że po skandalach związanych z Komisja majątkową, gdzie na pewno strona kościelna była zorientowana o licznych naużyciach (przecież nie była ślepa), po wielu aferach finansowych księży, wypływania z budżetów terenowych pieniędzy na rzecz Kościoła, ustały wszelkie powody aby Kościół otrzymywał jakiekolwiek dalsze rekompensaty. W obecnym stanie rzeczy nie stać państwa na utrzymywanie Kościoła w sytuacji kryzysu finansowe i nadal istniejących obszarów biedy i nędzy. Kościół sam musi zadbać o swoje utrzymanie w ramach obowiązującego prawa, jak każdy inny podmiot. Z tego co wiem, po likwidacji niekonstytucyjnej Komisji Majątkowej, do sądów wpływają pozwy w ramach zadośćuczynienia za "zagrabione mienie". Poszczególne parafie lub zakony w tych pozwach domagają się "oddania" gruntów wraz z budynkami, wyznaczonych przez stronę kościelną lub żądają gotówki w horrendalnych wysokościach, od kilkuset tys. złotych do kilku milionów. Żaden budżet nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Jest żenujące, że Kościołowi jest wciąż mało i w dalszym ciagu stawia jakieś żądania. Doprowadzi do tego, że państwo nie będzie chciało rozmawiać i przeprowadzi samo korektę w relacjach państwo-Kościół w kwestiach finansowych na ogólnie przyjętych zasadach, czyli zgodnie z prawem obowiązującym każdy podmiot. Państwo nie jest kurą znoszącą złote jajka, a nie jest Kościół świętą krową, dla którego mają być jakieś wyjątki.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ks. Marek GancarczykDODANE 24.11.2011AKTUALIZACJA 26.11.2011
Pod komentarzem "Relacje Państwo-Kościół", wyraziłem pogląd, który pozwolę sobie powtórzyć i tu.
Osobiście uważam, a nie jest to głos odosobniony, że Fundusz Kościelny jest instytucją anachroniczną już i, że należy go zlikwidować, włączając duchownych / ok. 23 tys. / do powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych. Wydaję się również właściwy pogląd, że skoro zwrócono już Kościołowi z tych wnioskowanych przez stronę kościelną 100 tys. hektarów , prawie 70 tys. hektarów, to w dobie kryzysu, zaciskania pasa i szukania przez Państwo wszelkich możliwych oszczędności, sam Kościół winien uznać, że rachunki krzywd, które przecież nie wyrządziło mu demokratyczne państwo, że te rachunki zostały wyrównane, raz na zawsze.
Co prawda prawo własności w gospodarce rynkowej jest prawem świetym, ale zasada sprawiedliwości społecznej nie powinna być tutaj pominięta. Bo przecież przyzna Ksiądz, że niemoralne jest, aby za czyny i długi dziadków, miały non stop odpowiadać wnuki i ich dzieci. Moim zdaniem byłby to w duchu ewangelicznym dobry gest ze strony Kościoła hierarchicznego, akurat w sytuacji, gdy jego autorytet w ostatnim okresie został mocno nadszarpniety.
pozdrawiam,
Z tego co wiem, po likwidacji niekonstytucyjnej Komisji Majątkowej, do sądów wpływają pozwy w ramach zadośćuczynienia za "zagrabione mienie". Poszczególne parafie lub zakony w tych pozwach domagają się "oddania" gruntów wraz z budynkami, wyznaczonych przez stronę kościelną lub żądają gotówki w horrendalnych wysokościach, od kilkuset tys. złotych do kilku milionów. Żaden budżet nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru.
Jest żenujące, że Kościołowi jest wciąż mało i w dalszym ciagu stawia jakieś żądania. Doprowadzi do tego, że państwo nie będzie chciało rozmawiać i przeprowadzi samo korektę w relacjach państwo-Kościół w kwestiach finansowych na ogólnie przyjętych zasadach, czyli zgodnie z prawem obowiązującym każdy podmiot.
Państwo nie jest kurą znoszącą złote jajka, a nie jest Kościół świętą krową, dla którego mają być jakieś wyjątki.
Z tego co wiem, po likwidacji niekonstytucyjnej Komisji Majątkowej, do sądów wpływają pozwy w ramach zadośćuczynienia za "zagrabione mienie". Poszczególne parafie lub zakony w tych pozwach domagają się "oddania" gruntów wraz z budynkami, wyznaczonych przez stronę kościelną lub żądają gotówki w horrendalnych wysokościach, od kilkuset tys. złotych do kilku milionów. Żaden budżet nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru.
Jest żenujące, że Kościołowi jest wciąż mało i w dalszym ciagu stawia jakieś żądania. Doprowadzi do tego, że państwo nie będzie chciało rozmawiać i przeprowadzi samo korektę w relacjach państwo-Kościół w kwestiach finansowych na ogólnie przyjętych zasadach, czyli zgodnie z prawem obowiązującym każdy podmiot.
Państwo nie jest kurą znoszącą złote jajka, a nie jest Kościół świętą krową, dla którego mają być jakieś wyjątki.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.