Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Spoko
    13.04.2018 10:16
    "Nie rozumiem akcji tropienia zagrożeń duchowych, śledzenia charyzmatycznych wspólnot, chwytania ich na gorącym uczynku." i "Jeśli coś nie jest z Boga, rozpadnie się." - wszystko pięknie, ładnie, tylko kto potem "posprząta". Zranić kogoś jest łatwo, ale potem, nakłonić go do powrotu do Kościoła jest dużo trudniej.
    doceń 17
  • Ewital
    13.04.2018 10:21
    Ciekawe....Wygląda na to, że nauka Lutra, Kalwina itd , pochodziła od Boga, bo do dziś się nie Ciekawe.... Czyli nauka Lutra, Kalwina itd, pochodziła od Boga, bo do dziś się nie rozpadła. To samo Ciekawe.... Czyli nauka Lutra, Kalwina itp widocznie pochodziła od Boga, bo do dziś się nie rozpadła. To samo mozna powiedzieć o nauce Mahometa, bo też się nie rozpadła a nawet się rozprzestrzenia. Czyżby też pochodziła od Boga ?
    doceń 20
    • Greg
      13.04.2018 12:51
      Nauka Lutra i Kalwina nie rozpadła się ? Ona jest już dawno teologicznie martwa. Są jeszcze tylko pogubieni ludzie, których sam Bóg prowadzi. Polecam książkę sprzed 70 lat - http://www.gigant.pl/html/8/prd/amvrffcohbkfgmgxgncl/&tab=0&title=/Belloc_Hilaire_Wielkie_Herezje.htm
      • śwjacenty
        13.04.2018 15:30
        Nigdy nie było nauki Lutra czy Kalwina. Była zawsze Ewangelia, do której ci reformatorzy starali się z różnym skutkiem wrócić, gdy średniowieczny Kościół wyraź nie ją zagubił i zasłonił przeróżnymi kultami i praktykami nieznanymi nauce apostolskiej. Istotą reformacji było przypomnienie o ewangelicznej prawdzie o zbawieniu z łaski przez wiarę. Reszta to często słoma i plewy.
        doceń 4
        0
  • MietaChochla
    13.04.2018 10:58
    MietaChochla
    A prawda was wyzwoli... od zebow. Czytaj ksiazki, poznasz madrosc:).
    doceń 5
  • Anonim (konto usunięte)
    13.04.2018 11:57
    Czytajcie ze zrozumieniem! Autor miał na myśli ruchy charyzmatyczne wewnątrz Kościoła, a nie inne wyznania albo religie.
    doceń 13
  • mamałyga
    13.04.2018 12:10
    mamałyga
    Ewital - zawsze mnie to zastanawiało. Bóg z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro, jeżeli jesteśmy na Niego otwarci. U podnóża kościołów protestanckich leży grzech podziału Ciała Chrystusa, a Luter uczynił wiele zła, ale też pośrednio przyczynił się do naprawienia wielu błędów, które Kościół popełniał - w tamtym czasie i później. Grzechu Lutra nie byłoby, gdyby nie grzechy popełniane, tolerowane i usprawiedliwiane w Kościele. Czy dzisiejsi protestanci sa gorszymi chrzescijanami niż my? Nie, a istnienie zborów protestanckich potwierdza, że wolą Boga jest, by uwielbiać Go również w ten niedoskonały (z mojego katolickiego punktu widzenia) sposób
    • kj
      13.04.2018 13:02
      "Czy dzisiejsi protestanci sa gorszymi chrzescijanami niż my?"

      Oczywiście. Nie wyznają pełni prawdy, a prawdą jest Chrystus. Więc nie wyznają Chrystusa, tylko jakieś niezborne fragmenty.
      doceń 10
      • mamałyga
        13.04.2018 13:26
        mamałyga
        Fragmenty Chrystusa? Hmm...
        Protestanci wyznają, że Jezus jest Chrystusem (czyli Mesjaszem), wyznają że zbawieni są dzięki łasce, pochodzącej z jego męki, śmierci i zmartwychwstania - czy to, co jest centrum chrześcijaństwa (polecam "Wspólną deklaracja o usprawiedliwieniu" podpisaną przez teologów katolickich reprezentujacych papieża oraz przedstawicieli głównych kościołów protestanckich).
        Natomiast to, że nie korzystają z pełni środków, jakie daje nam Bóg do naszego zbawienia (np. sakramentów czy wstawiennictwa świętych) to już tylko ich strata. Mają trudniej, ale nie są gorsi.
        doceń 10
        0
      • śwjacenty
        13.04.2018 15:21
        "Oczywiście. Nie wyznają pełni prawdy, a prawdą jest Chrystus". Nie przyjaciele. Chrześcijanie ewangeliccy, ewangelikalni, reformowani i jak tam jeszcze chcecie wyznają całego Chrystusa jeżeli tylko są wierni Ewangelii. Doktryny eucharystyczne nie maja z tym wiele wspólnego. Można wyznawać obecność realna Chrystusa w eucharystii przez substancję i być sercem daleko od Niego. Można uznawać doktrynę transsubstancjacji i jednocześnie wierzyć, że uczestniczenie w sakramentach jest zdobywaniem zbawczych zasług. To nie jest wiara w całego Chrystusa. Cały Chrystus dla mnie to Ten , w którym mam całe usprawiedliwienie i zbawienie. W całego Chrystusa można wierzyć uznając transsubstancjację, ale tez uznając konssubstancjację czyli pozostanie substancji chleba i wina przy substancji ciała i krwi. Można tez wierzyć w całego Chrystusa uznajac jego obecność w Komunii jako realna ale duchową.
        doceń 2
        0
      • kj
        13.04.2018 19:09
        Taaaa ;) Dobre, chłopaki! A siedem sakramentów też wyznajecie?
        doceń 5
        0
      • śwjacenty
        14.04.2018 09:17
        To sakramenty się wyznaje?
        doceń 2
        0
      • śwjacenty
        15.04.2018 13:10
        Wyznaję chrzest w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, codziennie wyznaję Bogu moje grzechy i pokutuję z nich, spożywając chleb i pijąc z kielicha mam społeczność z Ciałem i Krwią Pana i głoszę śmierć Pańską "aż przyjdzie", jestem ochrzczony Duchem Świętym i napełniam się Nim i przez Niego się modlę w imieniu Jezusa Chrystusa, zawarłem małżeństwo w obliczu Boga i zaprosiłem Go, żeby prowadził nas w tym związku, uczestniczę w powszechnym kapłaństwie Chrystusowym, w którym mam bezpośredni dostęp do Ojca, daję jałmużne i błogosławię Kościół 1/10 moich dochodów, które mi Bóg pozwala wypracować. W Jezusie Chrystusie cała moja nadzieja. Czy jeszcze czegoś mi brakuje kochany bracie katoliku?
        doceń 1
        0
      • kj
        15.04.2018 15:10
        Oczywiście: wyznaje się prawdę. Albo ktoś wyznaje siedem sakramentów - prawdę - albo nie, czyli wyznaje nieprawdę.
        doceń 3
        0
      • kj
        15.04.2018 16:39
        "Czy jeszcze czegoś mi brakuje kochany bracie katoliku?"
        Tak, wiary katolickiej.
        doceń 4
        0
      • śwjacenty
        16.04.2018 07:46
        "Tak, wiary katolickiej" Czyli ? Czy wiara katolicka wnosi jeszcze coś nowego ?
        doceń 0
        0
      • kj
        16.04.2018 08:38
        Oczywiście, wiara katolicka zawiera wszystko to, co Jezus chciał przekazać swoim uczniom.
        doceń 4
        0
      • śwjacenty
        16.04.2018 16:44
        Katolickie czyli powszechne jest "to wszystko co wszyscy i wszędzie". Niewszystko co praktykuje Kościół rzymskokatolocki jest apostolskie i biblijne. Są tu elementy oparte na prywatnych wifzeniach i pogańskich tradycjach przetransponowanych do Kościoła.
        doceń 0
        0
    • śwjacenty
      13.04.2018 15:06
      "U podnóża kościołów protestanckich leży grzech podziału Ciała Chrystusa". Czy jedność Kościoła jako Ciała Chrystusa polega na organizacji w jedną instytucję. My chrześcijanie mamy być jednym w Nim jak On jest jednym w Ojcu. Taka jedność jest przez Ducha Świętego. Kościół jako instytucja jest forma egzystowania wspólnoty chrześcijan, która nie gwarantuje prawdziwej jedności. Wystarczy popatrzeć na duchowe podziały wśród samych katolików. Ile czasem pada ze strony "tradycjonalistów" komentarzy z anatemami przeciw papieżowi Franciszkowi albo grupom charyzmatycznym. Czy nie jest to dzielenie Ciała Chrystusowego, gdy św. apostoł nauczał: "słabego w wierze przyjmujcie". Jeżeli podziały instytucjonalne są grzechem to nie protestanci podzielili Kościół powszechny. W 1054 r. chrześcijanie obrządku łacińskiego i greckiego nawzajem nazwali się odstrzepieńcami i obłożyli klątwaą
      • kj
        14.04.2018 09:37
        Jedność chrześcijan to jedność wyznawanej wiary. Z całą pewnością nie wyznaję tej samej wiary, co śwjacenty (domyślam się, że luteranin) i mała różnica dzieli moją wiarę z braćmi prawosławnymi. Co do charyzmatyków i obecnego papieża - mam podobne wrażenie, ale pewności jeszcze nie.
        doceń 4
        0
      • śwjacenty
        15.04.2018 12:54
        Szanowny KJ nie jestem luteraninem. Pozatym jesteś pewien, że sąsiad z ławki kościelnej tak samo rozumie i wierzy w to co obaj słyszycie?
        doceń 2
        0
      • kj
        15.04.2018 16:49
        Nie chodzi o to, czego jestem pewien - napisałem przecież o "charyzmatykach" i o obecnym papieżu - tylko o to, co stanowi podstawę jedności Kościoła i jedności chrześcijan.
        doceń 3
        0
  • Marian
    13.04.2018 12:47
    Myślę, po co wiara w Boga skoro Bóg jest? Czy jeśli przestanę w niego wierzyć to On przestanie istnieć? To stara szkoła Berkeleya zdaje się, ale pytanie nadal aktulne. Skończcie więc już z ta wiarą, jest Bóg albo go nie ma i nasza wiara jest bez znaczenia. Ogłupianie luda.
    doceń 2
  • gut
    13.04.2018 14:18
    Moim skromnym zdaniem, jakoś tak jest, że każda inna, nowa inicjatywa a zwłaszcza z początku - budzi u odbiorców - takie, a nie inne niezrozumienie. ;) Ale, rzeczywiście w takim wypadku, przyda się po prostu - poczucie; pogody ducha! :) Tym bardziej, że sprawa - charyzmatyczności - dotyczy się całego Kościoła. Kościół hierarchiczny to duchowni a Kościół charyzmatyczny to świeccy. :) 🐠Nie można wierzyć w Boga i Mu nie wierzyć.🐡
    🐠Krzysztof Bilica🐡
    doceń 4
  • gośc
    14.04.2018 09:51
    Błąd i herezję należy zwalczać w zarodku, a nie czekać czy się rozpadnie, czy nie rozpadnie. To tak jak z groźną chorobą, nikt nie czeka dowiedziawszy się o nowotworze, aż choroba rozprzestrzeni się na wszystkie organy, tylko od razu z nią walczy. Niestety, jak tu trafnie inni wskazali, herezje Lutra, zielonoświątkowców mają się całkiem nieźle i zagarniają w swoje szeregi coraz więcej zbałamuconych katolików. Niedawno podano wiadomość, że w dawniej katolickiej Ameryce Południowej już połowa katolików przeszła do zielonoświątkowców. Dlaczego panie Redaktorze? Może pasterze czekali z założonymi rękami, tłumacząc sobie tak samo jak Pan napisał, zamiast wziąć kij i rozgonić wilki. Od tego jest pasterz, by bronić stada, a nie czekać, aż wszystkie owce zginą. Nieustannie zadziwia mnie takie myślenie i bierność hierarchów, bo obecnie cały czas tak się zachowują.
    doceń 10
    • śwjacenty
      15.04.2018 12:50
      Herezję mają się dobrze we wszystkich kościołach od początku do dziś. Zachęcam do przeczytania książki ks. C. Napiórkowskiego pt. Służebnica Pana i na wytknięte tam hetezje w polskiej pobożności maryjnej, która jak twierdzi autor potrzebuje biblijnego uzdrowienia.
      doceń 3
  • Gość
    14.04.2018 10:25
    Sprawa może i się rozpadnie, ale kogo za sobą pociągnie na dno, tego pociągnie... Kiedy Judasz Galilejczyk zginął, "jego zwolennicy zostali rozproszeni". Kto wie, ilu z nich z własnej winy, a ilu z namowy i zbłąkania, kto wie ilu z tego rozproszenia wyszło na prostą...
    doceń 8
  • Gość Marek
    15.04.2018 18:55
    Uwaga! "Jacenty" - protestant - głosi protestanckie nauki jawnie sprzeczne z wiarą katolicką. Takich nauk nie godzi się nam słuchać ani czytać, są gorszące dla nas, katolików i bluźniercze przeciwko Bogu Matce Bożej i Kościołowi. Nie chcę potępiać samego autora - on po prostu błądzi - tylko jego tutaj tak szeroko propagowane poglądy. Pisze to jako ostrzeżenie, by nie dać się zwieść takim opiniom i by nie zasiały one w naszych sercach jakichś wątpliwości w wierze. "Kto by stał się przyczyną zgorszenia..."
    • śwjacenty
      16.04.2018 09:16
      "Takich nauk nie godzi się nam słuchać ani czytać, są gorszące dla nas, katolików i bluźniercze przeciwko Bogu Matce Bożej". Tak konkretnie to gdzie zbłądziłem ? Byli już tacy co zatykali uszy i rozdzierali szaty...
      doceń 0
  • Gość Marek
    16.04.2018 20:49
    1. >> Niewszystko co praktykuje Kościół rzymskokatolocki jest apostolskie i biblijne. Są tu elementy oparte na prywatnych wifzeniach i pogańskich tradycjach przetransponowanych do Kościoła.

    Agresja przeciw Kościołowi - bez konkretów. "Kościół praktykuje" - w zasadzie nic nie oznacza, a tylko jest częścią inwektywy.

    2. >> Herezję mają się dobrze we wszystkich kościołach od początku do dziś. Zachęcam do przeczytania książki ks. C. Napiórkowskiego pt. Służebnica Pana i na wytknięte tam hetezje w polskiej pobożności maryjnej...

    Znowu oskarżenie ez konkretu, w dodatku dużego kalibru pod adresem "polskiej pobożności maryjnej", czyli bardzo uogólniające, a przez to krzywdzące. Ogólnie jest to jednak uderzenie w pobożność do Matki Bożej i podkopując taką pobożność np. u młodego czytelnika, może go zgorszyć, czy zachwiać. Protestanci nie przyjmują apostolskich prawd o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu Maryi. Tak, są one przekazane przez Apostołów i pielęgnowane przez całe wieki i dlatego doczekały się uroczystych definicji jako tzw. dogmaty.

    3. >> W całego Chrystusa można wierzyć uznając transsubstancjację, ale tez uznając konssubstancjację czyli pozostanie substancji chleba i wina przy substancji ciała i krwi. Można tez wierzyć w całego Chrystusa uznajac jego obecność w Komunii jako realna ale duchową.

    Niestety nie. Chrystus jest Prawdą. Prawdą nie może być jednocześnie Jego Realna Obecność w Eucharystii i jej brak (a więc tylko obecność duchowa) itd. co do powyższej wypowiedzi. Sobór Trydencki takie wypowiedzi obłożył konsekwencją ekskomuniki, czyli kto takie rzeczy głosi, jest wyłączony ze społeczności Kościoła. Inną kwestią jest czy Jacenty ma pod tym względem nieprzezwyciężalną niewiedzę, lub po prostu nie wierzy w to, co Kościół podaje do wierzenia. A jednak Chrystus powiedział: "Kto Was słucha, Mnie słucha"... Moja wypowiedź miała jednak na celu kwestię gorszenia katolików przez takie wpisy. Przy okazji, dowiedziałem się z filmu o Lutrze, że dodał do swojego tłumaczenia Ewangelii słowo "tylko" w kontekście zbawienia przez wiarę. No i oczywiście nie uznał listu św. Jakuba za natchniony. Na jakiej podstawie można zaakceptować takie działania? Nie chciałem obrazić osobiście Jacentego, pisałem tylko z troski o wiarę swoją, innych czytelników i samego Jacentego.
    doceń 6
  • śwjacenty
    16.04.2018 22:34
    Przyjaciele niech Bóg bronii, żebym miał kogokolwiek zgorszyć. Celem moich wpisów jest obrona waszych serc przed nieuzasadnioną nienawiścią do ewangelicznych chrześcijan, wynikającą ze stereotypów i z prostej niewiedzy albo z polegania na takich "geniuszach" dziennikarstwa jak pan Braun.
    • Gość Marek
      17.04.2018 20:10
      Przepraszam - nie mam nienawiści do innych chrześcijan, bronię tylko swojej katolickiej wiary i wiary ewentualnych czytelników. Jeżeli słyszymy wielokrotnie powtarzaną nieprawdę, zostawia to w nas jakiś efekt, niestety. Na tym mniej więcej polegał grzech Ewy - uwierzyła w kłamstwo diabła, sprytnie podane, bo zmieszane z prawdą.
      doceń 4
  • śwjacenty
    16.04.2018 22:38
    Proszę nie wczytywać w moje wpisy tego czego tam nie napisałem.
    doceń 0
  • śwjacenty
    16.04.2018 22:52
    Ks. S.C. Napiórkowski: "Autentycznie biblijnej Matki Pana potrzebuje jak zdrowego powietrza polska pobożność maryjna. Nie tylko polska. Na Ukrainie i w Rosji szerzą się bujnie niewłaściwości, a nawet herezję marilogiczne. Lekarstwo na choroby mariologii i pobożności maryjnej nazywa się Słowo Boże...
    doceń 0
  • śwjacenty
    16.04.2018 23:14
    Ks. Napiórkowski: "Brak wiary w naszą bezpośredniość z Chrystusem owocuje przesadą w budowaniu pięter pośrednictwa. Ta przesada ma miejsce w sposobie wykładu tezy, że Maryja prowadzi do Chrystusa (my nie do Chrystusa, ale do Maryji, Ona do Chrustusa, Chrystus do Ojca), ale także w budowaniu dodatkowego piętra. Przy ołtarzu św. Maksymiliana stoi puszka z napisem: "Prośby do Niepokalanej za przyczyną św. Maksymiliana". Grzrchów przeciw poprawnej Chrystologii oraz soteriologii nie uniknęli nawet wielcy święci apostołowie maryjni. Przykład tych świętych "grzeszników" częściowo usprawiedliwia nas biednych grzeszników.
    doceń 0
  • Gość Marek
    17.04.2018 20:05
    Tylko cytowałem (kopiuj - wklej). Teksty o. Napiórkowskiego nie są nieomylne, to jego osobiste poglądy i w wyżej wymienionych tekstach nie widzę herezji. Czy "piętra pośrednictwa" są herezją? Myślę, że nie. Proszę ewentualnie podać naukę Kościoła, która zabrania proszenia o wstawiennictwo świętych.
    doceń 4
  • śwjacenty
    19.04.2018 10:53
    Skoro Pan Jezus mówi, żeby wszyscy przyszli do Niego, a św. Paweł wskazuje na Niego jako jednego pośrednika, to dlaczego mnoży się pośredników? Ozywiście jeśli ktoś chce... Tylko dlaczego ewangelicznego chrześcijanina, który nie chce nazywacie odszczepieńcem z niepełną wiarą i odmawiacie jedności w Chrystusie?
    doceń 0
  • śwjacenty
    19.04.2018 13:22
    "Agresja przeciw Kościołowi - bez konkretów. "Kościół praktykuje" - w zasadzie nic nie oznacza, a tylko jest częścią inwektywy." Szanowny panie Marku powinienem wyrazić się precyzyjniej i napisać: "w Kościele są praktykowane" a nie "Kościół praktykuje". To nie agresja przeciw Kościołowi ani inwektywy jeżeli się z troski zwraca uwagę na praktyki, kazania i publikacje niezgodne z magisterium Kościoła i oficjalnymi dokumentami doktrynalnymi. Ks. Napiórkowski pół żartem pół serio chciałby spalić na stosie niektóre pieśni Maryjne za takie słowa jak np. "niech cię płacz sierot do litości wzbudzi". Pan Jezus obiecał przecież, że nie zostawi nas sierotami. To jak ?
    • Gość Marek
      22.04.2018 14:14
      Pisząc "Kościół praktykuje", cytowałem Pana słowa (od >>), a więc ocenił Pan samego siebie :). No i właśnie dlatego taki brak konkretów uważam za agresję. Zwracanie uwagi - z troski - musi dotyczyć konkretów. Jeszcze raz powtarzam: o. Napiórkowski nie jest dla mnie autorytetem, jeśli nie opiera się na nieomylnym nauczaniu Kościoła. Pieśni maryjne rzeczywiście pełne są kontrowersji, ale myślę, że pozornych. To wyraz uczuć ludzkich serc, które napełnione są wiarą w Jezusa Chrystusa - Boga Człowieka, Drugą Osobę Trójcy Świętej, ale wiedzione pewną intuicją, równocześnie oddają cześć Jego Matce, chociaż na innym poziomie. Człowiek, nawet wierzący, nieraz czuje się jak sierota. Albo naprawdę został sierotą, albo przez grzech sam odciął się od łaski uświęcającej i jest duchowo martwy, a to nawet gorzej niż sierota. Wtedy, jak małe dziecko, idzie do Matki, gdyż lęka się sprawiedliwości Ojca. Dodajmy, że po grzechu tracimy nieraz myślenie, zdrowy rozsądek, jesteśmy zagubieni własnie na poziomie intelektu. Aby powrócić do Boga, potrzebujemy łaski. Tą łaskę może nam wyprosić Jego i nasza Matka. To nie jest herezja.
      doceń 1
  • śwjacenty
    19.04.2018 13:28
    Przykładem heretyckich publikacji może być artykuł w GN o O. Pio i jego wizjach. Czy słowa rzekomo wypowiedziane prze Pana Jezus o agonii, która trwa do dzisiaj nie są sprzeczne z prawda o śmierci i zmartwychwstaniu zbawiciele i o tym, że juz więcej nie cierpi i nie umiera ? Dlaczego redaktorzy GN nie opatrzyli tego tekstu teologicznym komentarzem? Przecież świętym też przytrafiały się błędy...
    • Gość Marek
      22.04.2018 14:34
      Po pierwsze trzeba odróżnić błąd od herezji. Herezją jest zaprzeczanie jakiemuś artykułowi wiary. Nie czytałem tego tekstu o św. o. Pio, słyszałem o jego życiu, stygmatach, mistycznych wizjach i cudach. Pan Bóg jest poza czasem i panuje nad czasem. To także oznacza, że ofiara krzyżowa Pana Jezusa, dla Niego - jako Boga - nie jest tylko historią. Dla nas tak, a dla Niego jest wiecznie trwającym "teraz". Takim "teraz" jest też Zmartwychwstanie. To nam nie może pomieścić się w głowach. Nie zrozumiemy też nigdy tego, że we Mszy św. uobecnia się, czy też powtarza, właśnie ta ofiara Krzyża i że chleb staje się Ciałem Chrystusa, a wino - Jego Krwią. Sam o tym wielokrotnie mówił w Ewangeliach i to tak dobitnie, że nie może być mowy o duchowej tylko obecności, bo to nie wywołałoby takiego skandalu. Kościół sformułował zdanie, że we Mszy św. krwawa ofiara jest sprawowana w sposób bezkrwawy, gdyż w czasie Mszy nie dokonuje się jeszcze raz ofiara, ale jej owoce są jak najbardziej obecne teraz. To są właśnie tajemnice wiary. Nie przeczą rozumowi, ale wychodzą poza niego. Wiem, że trzeba je przyjąć i na pewno nad nimi medytować. Kończąc, nie widzę nic złego w tym, że Pan Jezus widzi swoją ofiarę tak, jak gdyby działa się teraz. Co do troski o naszą zgodność z magisterium, to dziękuję bardzo i będę wdzięczny za pokazanie każdego błędu. Tutaj akurat go nie dostrzegam. Błędem byłoby np. zaprzeczanie substancjalnej obecności Pana Jezusa w Eucharystii, Zmartwychwstaniu w ciele, Jego Bóstwu, Niepokalanemu Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, Jej Dziewictwu, Bożemu Macierzyństwu i Wniebowzięciu.
      doceń 0
  • Nick
    19.04.2018 17:49
    Do użytkownika KJ, który w poście z 14.04. napisał:
    "Jedność chrześcijan to jedność wyznawanej wiary. Z całą pewnością nie wyznaję tej samej wiary, co śwjacenty (domyślam się, że luteranin) i mała różnica dzieli moją wiarę z braćmi prawosławnymi. Co do charyzmatyków i obecnego papieża - mam podobne wrażenie, ale pewności jeszcze nie.", a następnie:
    "Nie chodzi o to, czego jestem pewien - napisałem przecież o "charyzmatykach" i o obecnym papieżu - tylko o to, co stanowi podstawę jedności Kościoła i jedności chrześcijan."
    To dość ciekawe: bronić niby wiary chrześcijańskiej i jedności wiary, i twierdzić jednocześnie (w uproszczeniu): "nie wyznaję tej samej wiary co luteranin, z prawosławnym mi nieco bliżej, a co do stosunku do obecnego papieża nie jestem pewien". Właściwie w jednym zdaniu KJ podzielił wszystko, co można podzielić... A wiara w co?
    Co jest zatem podstawą wiary KJ, a czego chreścijaninom niekatolickim brak do tego stopnia, że KJ uznaje ich za niewiernych (mówiąc wprost to, co tak skrzętnie KJ w bawełnę swych słów owija a co z owej bawełny i tak wystaje).
    Co zatem zdaniem KJ stanowi "podstawę jedności Kościoła i jedności chrześcijan"? Kto, według KJ, zasługuje na miano chrześcijanina? Co znaczy "jedność"? Kto ma prawo do rostrzygania o "przyjęciu" jedności a kto musi się o coś ubiegać?
    Warto sobie na głos i powoli co dnia powtarzać prawdy wiary i credo, i próbować zrozumiec każde wypowiadane słowo...
    doceń 1
  • podaj nick
    25.04.2018 00:51
    zazwyczaj zanim się rozpadnie dużo szkód narobi, dlatego ...
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza


Zobacz także