Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Piotr38
    23.09.2011 00:20
    Ja Wam Wszystkim Udowodnię że człowiek pochodzi od Boga.Duch Święty stworzył człowieka i On jest Jednym Jedynym Lekarzem dla wszystkich chorych ludzi.Ci co nie mają rąk,nóg,oczu - ręce,nogi,oczy im odrosną bo Jego Miłosierdzie Jest Ogromne !!!!! A ci co są na wózkach wstaną i pójdą do domu tak mówi Duch Święty !!!!! bo Jest Panem Wszechświata !!!!!!!!! Wystarczy że pójdę do Kościoła i pomodlę się przed Najświętszym Sakramentem,przyjmę Komunię Świętą,Poproszę Ducha Świętego o Łaskę Uzdrowienia i Uleczenia dla Wszystkich chorych w Kościele a oni wstaną i pójdą do domu zdrowi !!!!!!! Taka jest Potęga Ducha Świętego !!!!!!!!!!!! Alleluja Jezus Alleluja Chwała Mu Alleluja Amen.
    doceń 0
  • Myślący
    23.09.2011 05:21
    Piotrze38, to nie jest żaden dowód, to Twoja wyłącznie wiara, a ona jest nieweryfikalna.
    Nie znalazłem żadnego przypadku, aby ludzie, którzy stracili ręce i nogi, aby im odrosły za pomoca modlitwy.
    Módl się jednak nadal, abyś był spokojnieszy.
    doceń 5
  • Piotr38
    23.09.2011 07:37
    Witam Cię Myślący - Masz rację że nie spotkałeś jeszczęe nikogo komu by noga odrosła.Ale ja zostałem kiedyś uzdrowiony przez Ducha Świętego w Częstochowie byłem tam ze wspólnotą MAMRE.Tam jest Sanktuarium Św.Józefa.Widziałem na własne oczy Potęgę Ducha Świętego,przed Najświętszym Sakramentem.Jego Potęga Jest Ogromna!!!!!!!! Jak tam byłem 1 raz to się przestraszyłem bo nie wiedziałem co się dzieje w Kościele.Nigdy nigdzie TAKIEJ POTĘGI NIE WIDZIAŁEM.Powtarzam Ci jestem uzdrowiony przez Ducha Świętego i wystarczy że pójdę do Kościoła pomodlę się przed Najświętszym Sakramentem,przyjmę Komunię Świętą,Poproszę Ducha Świętego O Łaskę uleczenia dla tych co nie mają - rąk,nóg,oczu i tych co są na wózkach.Ręce,nogi,oczy im odrosną bo Jego Miłosierdzie Jest Ogromne !!!!!!!!!!!!!! a ci co są na wózkach wstaną i pójdą do domu wielbic Ducha Świętego za Jego Działa.Taka Jest Potęga Ducha Świętego !!!! Duch Święty leczy czystą Miłością prosto z Serca.
    • Myślący
      23.09.2011 10:38
      Piotrze, jak powiedziałem, skoro Twoja wiara uleczyła Cię, nie mam powodu aby Ci nie wierzyć. Żyj zatem swoją wiarą, ona jest Tobie potrzebna.
      Jeśli Duch Święty jest tak potężny, a więc pokonuje czas, przestrzeń oraz materię, to nie miałby żadnych trudności aby przywrócić kalece utracona kończynę. Nie było takiego przypadku.
      Natomiast są świadectwa uleczeń nie związanych z wiara chrześcijańską, że n.p. złamana noga zrosła się w w krótkim czasie. Mam tu na myśli przypadek z Hawajów, gdzie żyją Kahuni, adepci Huny, tzw. wysokiej magii. Pewien mężczyzna popił sobie i spadł ze schodów, złamał nogę. Wtedy stara tubylka, Kahunka, rękami złożyła mu nogę, mamrotała jakieś modlitwy przez kilkanaście minut. Po tym czasie noga zrosła się i dodatkowo mężczyzna nie był już pijany. Inny przykład z Gruzji. Dżuna Dawitaszwili od dziecka miała zdolności uzdrawiania, jako mała dziewczynka chodziła po chorym ojcu i przez dotyk małymi stópkami dawała mu ulgę. Kiedy jako dorosła skończyła medycynę zdała egzamin z eksperymentu w czasie operacji. Kiedy operacja dobiegła końca nałożyła dłonie nad otwartą raną, która po jakimś czasie zarosła cienką błonką odcinającą dostęp bakterii do organizmu.
      Sam swego czasu dotykałem bezwiednie ludzi, którzy mieli jakiś ból, który znikał.
      Co to oznacza Piotrze? Że niezależnie od wiary, miejsca zamieszkania itp. są ludzie mający zdolności uzdrowicielskie. W to wchodzi również autosugestia lub sugestia otoczenia, swoista atmosfera tajemniczości.
      Medycyna tak do końca nie zna właściwości naszego organizmu oraz oddziaływania umysłu na otoczenie, w tym na drugiego człowieka. Potęga umysłu w określonych okolicznościach, warunkach, może doprowadzać do uzdrowień lub samouzdrowień. Dzieje się to również poza świadomością człowieka. Kiedyś te fenomeny ubierano w szaty religijne.
      Oczywiście Piotrze, jeśli wierzysz w Ducha Świętego, nie mam nic przeciwko temu. To Twoja sprawa.
      Wracając jednak do naprotechnologii, nie zastępuje ona leczenie z bezpłodności, jedynie diagnozuje stan organizmu kobiety. Kościół uważa jednak, że naprotechnologia jest sposobem na bezpłodność, to jest fikcja. In vitro owszem, zajmuje się stwarzaniem warunków do urodzenia przez kobiete bezpłodną do urodzenia dziecka. Po urodzeniu kobieta nadal jest bezpłodna.
      doceń 4
  • steiandu
    23.09.2011 11:32
    steiandu
    *z góry przepraszam za długi komentarz* Dziękuję Gościowi Niedzielnemu, że po raz kolejny już umieszcza artykuł na temat naprotechnologii, który ma szansę w jakimś stopniu zwiększyć świadomość społeczną na temat tego typu leczenia. Nawet wśród lekarzy nie jest to dość rozpowszechniona dziedzina, o czym sama miałam okazję się przekonać. Od prawie roku, wraz z mężem leczymy się właśnie metodą napro z powodu niepłodności. O potomstwo staramy się przeszło 4 lata. To nieprawda, jak to napisał Pan Myślący, że badania napro diagnozują tylko kobietę. Badaniom jest poddawany również mężczyzna, bo przyczyna niepłodności nie zawsze musi leżeć po stronie kobiety. Obserwacja cyklu płodności u kobiety, której to umiejętności uczy instruktor napro, jest tylko pewną pomocą, dużą bazą informacji dla ginekologa, dla podjęcia regularnego, skrupulatnego leczenia obejmującego wszystkie aspekty (fizyczne i psychiczne) życia małżonków. Metoda napro zajmuje się typowo leczeniem niepłodności. Nawet jeżeli nie jest w stanie doprowadzić do poczęcia dziecka, to podciąga wszystkie ważne przy płodności parametry do najwyższych z możliwych. Jeżeli napotyka jakąś granicę, to tą samą granicę napotka in vitro i tym bardziej jej nie pokona (chyba, że weźmie się pod uwagę matki zastępcze czy plemniki od dawcy, ale dla dobra małżeństwa takie rzeczy nie powinny mieć miejsca). To co już Pan Myślący powiedział - in vitro nie leczy - doprowadza do produkcji dziecka, naprotechnologia leczy, a nie produkuje dzieci, ewentualnie doprowadza do ich naturalnego poczęcia.
    Widzę jak Bóg, poprzez naszą niepłodność, walczy z moją pychą, z tym, że nie jestem samowystarczalna, nie wszystko ode mnie zależy, a co najważniejsze, że nie wszystko, czego chcę jest dla mnie dobre. To jest też punkt, który przez liczne przykłady w Piśmie Świętym pobudza mnie do modlitwy, i naszych "αδελφοί" do modlitwy za nas.
    • Myślący
      23.09.2011 20:37
      Steiandu, przede wszystkim wstań z kolan, proszę Cię oto. Nie masz prawa zarzucać sobie pychy, a w związku z tym, że jesteś jakoby ukarana przez Boga bezpłodnością. To nie prawda, bo w Naturze nie ma w 100% sytuacji, że ludzie lub zwierzęta są płodni, tak po prostu jest. Nie jesteś zatem kobietą w Twoim mniemaniu gorszą od innych tylko dlatego, że masz problemy z płodnością. Rozumiem Twój dramat, ale to nie Twoja wina, taka się urodziłaś. Jest wiele ludzi z różnymi przypadłościam, tysiące, akcepują siebie takimi jacy są. Ty siebie nie akceptujesz i wszystko co dotyczy Ciebie postrzegasz przez wiarę. To błąd i ogromne obciążenie Twojej psychiki. Jesteś tak samo wartościowym człowiekiem jak inni. Więc powiadam raz jeszcze -POWSTAŃ Z KOLAN. Czołobitność, zginanie karku w pokorze, wyrzucanie sobie jako błędu, że jesteś inna sprowadza Cię na manowce i nie rozwiązuje problemów. Możesz w swoim życiu realizować się na wiele sposobów dla innych, zobaczysz wtedy, odczujesz, że jesteś wspaniałą osobą. Tylko nie klęcz, dostrzegnij w sobie wartości jako człowieka czynu.
      Twoja postawa, że w ogóle żyjesz, nieomal przepraszasz Redakcję wyraża się na samym wstępie Twojego postu, twierdząc, że Twój komentarz jest za długi. Zainteresowani tu piszą na wiele tematów, to co chcą przekazać, z różnym skutkiem, i z różną długością komentarza. Redakcja umieszcza je na swoim portalu, jedynie sprawdza czy komentarze nie są obrażające osobiście innych dyskutantów. A więc Steiandu należysz do grona tych, którzy chcą się wypowiadać na określony temat. Więc nie przepraszaj, że coś napisałaś, a Redakcja zrobiła Ci łaskę, że wydrukowała Twój post. Redakcja po to stworzyła warunki, aby zainteresowani mogli się wypowiadać swobodnie na określony temat.. Uśmiechnij się - proszę... :-)
      Wracamy jednak do nauki. Gdyby ona kierowała się wskazaniami Kościoła, nie mogłąby się rozwijać swobodnie. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nauka osiagnęła niebywały postęp, w tym medycyna, ratując życie ludzkie i poprawiając stan zdrowia. Nadal medycyna rozwija się, bo nie znamy tak do końca naszego organizmu, jego możliwości, ale popstęp trwa. Gdy wymyślono kiedyś szczepionki Kościół protestował, że to jest wbrew prawu boskiemu. A dziś hierarchowie w pełni korzystają z dobrodziejstw medycyny.
      To samo będzie z innymi odkryciami i metodami leczeń. Jedną z nich jest in vitro, bo Kościól uważa, że to jest znów wbrew prawu naturalnemu (boskiemu), bo niszczone są dodatkowo zarodki, że to jest produkcja człowieka, jak zauważasz. A wiesz Steiandu, że uwaga o produkowaniu człowieka jest obraźliwa dla par, które zdecydowały się na tę metodę, uwłacza ich godności? Jakim prawem to powtarzasz za Kościołem takie rzeczy, przecież kobiety tą metodą urodziły dzieci, kochają je, cieszą się bardzo z tego faktu. Procent udanych porodów tą metodą jest kilkadziesiąt w porównaniu z naprotechnologią, która jest w granicach kilku procent sukcesu. A więc naprotechnologia nie jest skuteczna, więc w świecie naukowców nie ma poparcia. Popierają ją naukowcy będący na usługach Kościoła, z przyczyn ideologicznych, i swoją wiedzę poświęcili na udowadnianie wytycznych Kościoła.
      Powtarzam Steiandu, medycyna nie powiedziała ostatniego słowa, rozwija się wciąż, aby dać człowiekowi szczęście. Naukowcy nadal nie znają w pełni jak funkcjonuje żywy organizm, niezwykle skomplikowany - cudowny. Nadal nie wiadomo dlaczego mózg człwowieka wykorzystuje jedynie 10% swoich możliwości, ale kiedyś dowiemy się co z pozostałymi 90%.
      Oczywiście pisząc o naprotechnologii nie wspomniałem o badaniach mężczyzny, skupiłem się na kobiecie, bo to ona ma najwięcej problemółw z bezpłodnością. Nauka nadal nie potrafi wyjaśnić dlaczego dlaczego niektóre pary mogą mieć dzieci, a w innym układzie mają. Podam przykład mojej byłej koleżanki z pracy, która ze swoim mężem nie mogła mieć dzieci. Obydwoje poddali się wszelkim wówczas badaniom, i okazało się, że są zdolni mieć dzieci. Koleżanka rozwiodła się, miała potem drugiego partnera i w szybkim czasie zaszła w ciążę, była badzo szczęśliwa. Można się domyślać jedynie, że genomy w poprzednim związku nie pasowały zupełnie do siebie, nie zachodziła więc żadna reakcja zapłodnienia. To nadal jest zagadką.
      Steiandu wybrałaś metodę naprotechnologii, w porządku jeśli tak uważasz, i jeśli Twoja modlitwa ma Tobie pomóc. Jednak czynnik psychiczny ma ogromny wpływ na stan orgaznizmu kobiety i jej możliwości zajścia w ciążę. Jeśli stany psychiczne kobiety nieuświadomione są lękowe, wiernopoddańcze, bez braku akceptacji siebie jako wartościowego człowieka, mogą zachodzić w organizmie kobiety zmiany nie sprzyjające urodzeniu dziecka. Psychologia zna takie postawy ludzi, którzy są zalęknieni, nie wierzący w swoje możliwości funkcjonowana, te postawy są nieuświadomione i przyczyniają do różnych problemów żcyiowych. Nie twierdzę Steiandu, że taka jesteś, zalecałbym jednak abyś wobec swojej wiary zachowała pewien dystans i była bardziej otwarta na świat, na jego różnorodność. Chcę abyś mnie zrozoumiała o czym piszę, bo to jest ważne. Mógłbym Ci zaproponować prostą metodę oddychania przeponowego, które stabilizuje organizm i psychikę, wprowadza spokój i optymizm. Ale chyba nie będziesz tego chciała.
      Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem :-)
      doceń 4
  • Piotr38
    23.09.2011 21:51
    Ja widziałem na własne oczy Potęgę Ducha Świętego to nie moja wyobraznia.Duch Święty przychodzi z Wielką Mocą w Kościele przed Najświętszym Sakramentem.Jest Panem Wszechświata !!!! A to co mówiłeś o czarownicy że leczy złamane nogi to OKULTYZM to znaczy że jest od szatana.To nic dobrego !!!! To fakt uzdrowi cię ale Twoja dusza należy już do szatana.Szatan to samo zło !!!! To mi nie imponuje - imponuje mi Duch Święty i Matka Boża.A ty nie kładz rąk na ludzi bo tak właśnie zaczyna przychodzic zło w daną dusze chorej osoby.Ty im nie pomagasz Ty ich pomału - zabijasz,tylko o tym nie wiesz.Zniewalasz daną osobę.Wiem to Ci imponuje ale to nic dobrego.Uwierz mi wiem co mówię.Jak chcesz pomóc danej osobie to musisz byc wyświęcony,przez Biskupa lub Papieża.Ja na nikogo rąk nie kładę bo nie mam żadnych święceń.W moim przypadku Jak Kościół się zgodzi to będę miał święcenia i dopiero w tedy mogę kłaśc dłonie na chorego lub chory dotknie się mnie i będzie zdrowy.Święcenia są po to aby dana osobą była jeszcze bliżej Ducha Świętego.To znaczy że Duch Święty stępuję z Potężną Siłą na Swojego Kapłana a ten uzdrawia wszystkich chorych ludzi.Ci co nie mają rąk - ręce im odrastają.Ci co nie mają nóg - nogi im odrastają.Ci co nie mają oczu - oczy im odrastają i widzą wszystko !!!! a Ci co są na wózkach - wstają i idą do domu na własnych nogach !!!!! Duch Święty leczy czystą miłością płynącą prosto z serca !!!! Amen.
    • Myślący
      23.09.2011 22:07
      Piotrze38, nadal nie rozumiesz o czym piszę. Możesz sobie opceniać co jest okultyzmem, a co nie, czy Zły przemawia przeze mnie czy nie. Nie obraża mnie to. I nie będziesz mi dyktował co wolno mi robić a co nie, czy mam być wyświęcony, bo Ty tak chcesz, jasne?
      Jestem dorosły i odpowiadam przed sobą samym i ludźmi, a nie przed Kościołem i Twoim Duchem świętym. Zakładanie, że czyjaś bioterapia jest niszcząca dla bioterapeuty i chorego jest brakiem z Twojej strony wiedzy na ten temat. Jesteś zwyczajnym ignorantem, zasklepiłeś się w swojej wierze i tyle.
      Pytam, czemu Twój Duch Święty, taki potężny jak twierdzisz, nie przywróci utraconych członków człowieka. Albo go nie ma, albo nie jest taki potężny.
      I to wszystko Piotrze38.
      doceń 4
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama