Nie no, do lasu to mnie nikt nawet wołami nie zaciągnie. Zaczyna się sezon na kleszcze, a ich głównymi żywicielami i rezerwuarem boreliozy są jeleniowate. Te zaś z braku człowieka niezwykle się w lasach rozpanoszyły, podchodzą nawet do osiedli, czego nie załatwił wirus, to dokończy Borrelia. A na nią od lat szczepionki nie ma i raczej nie będzie, leczenie to wciąż wielka niewiadoma, a teraz kto by o nim w ogóle myślał. Kleszcze roją się też w parkach i ogródkach, tylko czekają by nażreć się naszej krwi. Siedź w domu, nie bądź głupi, nie daj się zabić!

Kolega 27JEZRDNA z wpisem powyżej to nie jest zaangażowany Katolik tylko zwykły prowokator.

Kilka jego wcześniejszych wypowiedzi:

"...ci którzy w czasie zagrożenia chcą przyjść do kościoła na nabożeństwo – powinni posiadać możliwość – bez limitu"
"...jak świat Kościoła nienawidzi to wszystko jest ok!"
"...ksiądz służbista odmówi Tobie Komunii św. Drżyj się na całą mordę:„Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną!”
"Rozwiązaniem było by wywieszenie przed kościołem transparentu – „To jest wagon metra”..."
"...psychopaci będą ich atakować, a to się nie przedostanie do szerszej świadomości bo ludzie sparaliżowani są strachem"
"...Jakub ukradł błogosławieństwo!"
"Czy to Premier Morawiecki mówił o płynie do dezynfekcji Orlen? Czy to może jednak Nasz Pan tak wyrażał się o Najświętszym Sakramencie? "

Najtrafniejsze podsumowanie dzisiejszej konferencji prasowej premiera przedstawił red. Jacek Nizinkiewicz na rp.pl: "Rząd niczego nie jest pewien, poza majowymi wyborami".

Ta władza jest kompletnie oderwana od rzeczywistości! Kto z nich ostatnio (w ciągu minionych 5 lat) robił samodzielnie jakieś zakupy?
Sklepy do 100 m2 są prawie zawsze sklepami z obsługą "za ladą" a nie samoobsługowymi. W takim sklepie "za ladą" dla sprawność obsługi klientów nie ma żadnego znaczenia liczba ludzi, którzy stoją w kolejce do kasy ani to czy stoją wewnątrz sklepu czy na zewnątrz (no chyba, że pada deszcz, na co się na razie, niestety, nie zanosi).
Zresztą i tak większość tego typu sklepów w mojej okolicy wprowadziła własne zasady - z reguły ograniczenie do 1 lub 2 klientów w sklepie, co przecież jeszcze miesiąc temu było nie do wyobrażenia. Społeczeństwo zostało jednak tak nastraszone przez władzę, że stosuje się do każdego takiego pomysłu, który daje pozór higieniczności.