Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ewangelia z komentarzem na każdy dzień

« » Maj 2019
N P W Ś C P S
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8

Sobota 4 maja 2019

Czytania »

ks. Jacek Pędziwiatr

Wszyscy słyszą: „Nie bójcie się”

J 6, 16-21

Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru.

Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.

On zaś rzekł do nich: „To Ja jestem, nie bójcie się!”. J 6,20

Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Jacek Pędziwiatr
Gość Niedzielny

Dogmat o Niepokalanym Poczęciu ogłosił, korzystając jako pierwszy z nieomylności urzędu, papież Pius IX. Anegdota opowiada, że kiedyś został on sportretowany, ale paskudnie. Przyjął obraz, żeby nie robić malarzowi przykrości. A do ramy kazał przymocować tabliczkę z napisem: „To ja jestem, nie bójcie się”. Ponad dwieście razy Biblia mówi o tym, jak człowiek lęka się Boga: Adam po upadku, Mojżesz wobec krzewu gorejącego, Maryja przy zwiastowaniu, pasterze w Betlejem, apostołowie na jeziorze i na Górze Przemienienia, niewiasty przed pustym grobem. Wszyscy słyszą: „Nie bójcie się”. Kiedy człowiek się boi? Kiedy w podobieństwie do Boga jest nieudolny, gdy nie kocha. Bo w miłości nie ma lęku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

  • Gabriela
    06.05.2019 06:30
    Dotyczy J 21, 15 - 19: Jezus trzykrotnie pyta Piotra - „szczególnie” wybranego ucznia - o to, czy Go „miłuje” (nie o to, czy Go kocha). Ma przecież powody, by w to miłowanie Piotra zwyczajnie nie wierzyć. A chce powierzyć mu tych, za których - sam umilowawszy do końca - oddał życie. Powierzyć swoje owce i baranki. Piotr, skądinąd słusznie zasmucony przekonywał Pana, ze jednak może mu zaufać, ze naprawdę Go „miłuje”. To nie Jezus zszedł do poziomu Piotra, ale to Piotr wzniósł się (został podniesiony) do boskości Jezusa. Boskości, która przejawic się miała w oddaniu życia na wzór Tego, przez którego został wybrany. I który ten wybór wezwaniem „Pójdź za Mną” potwierdził.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy