Śmierć snem, z którego się obudzimy

Czytany w liturgii słowa II Mszy we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych fragment z Księgi Daniela to część znacznie dłuższej wizji proroka, której początek znajduje się w rozdziale 10.

Andrzej Macura W I czytaniu

|

02.11.2025 00:00 GN 44/2025 Otwarte

dodane 02.11.2025 00:00

Czytany w liturgii słowa II Mszy we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych fragment z Księgi Daniela to część znacznie dłuższej wizji proroka, której początek znajduje się w rozdziale 10. Anioł, który ukazuje się Danielowi, przedstawia mu to, co w przyszłości czeka Izrael i narody jego kręgu kulturowego. Wizja dotyczy raczej przyszłości stosunkowo bliskiej. W 12 rozdziale następuje jednak przeskok: zapowiedź zdaje się odnosić do czasów ostatecznych.

Wystąpi Michał. To anioł – opiekun Izraela. Jak niegdyś Bóg walczył o Izrael w czasie wyjścia z Egiptu, tak teraz w Jego imieniu ma wystąpić do walki o ten naród anioł Boży, Michał. Ale – słyszy w wizji Daniel – ten czas walki będzie jednocześnie okresem wielkiego ucisku. Kogo dotknie ucisk – Izrael czy inne narody? Być może wszystkich, tyle że Izrael dostąpi wtedy zbawienia. Jednak, co istotne, nie naród wówczas zmartwychwstanie, ani nie odrodzi się po czasach niewoli; ze snu śmierci obudzą się poszczególni ludzie. I – jak sugeruje autor natchniony – nastąpi wówczas sąd, bo jedni zbudzą się do wiecznego życia, drudzy „ku hańbie, ku wiecznej odrazie”.

Wizja proroka Daniela staje się jaśniejsza, gdy pamiętamy o tym, co Jezus mówił o końcu świata w Ewangeliach i Apokalipsie. Izraelem jest Kościół, lud Boży Nowego Przymierza. Michał walczyć będzie nie z królestwami ziemskimi, ale z mocami zła obecnego przede wszystkim w świecie duchowym. A zwycięży dzięki zwycięstwu Chrystusa. I nastąpi sąd. Zmartwychwstaną wszyscy, nie tylko wierzący w Jezusa. Tyle że jedni do wiecznego życia, drudzy ku wiecznemu potępieniu. Ale dopóki chrześcijanin nie przekroczy progu śmierci, czeka go różnoraki ucisk. Czemu? Bo to czas próby wierności Chrystusowi.

Warto właśnie jako na próbę spojrzeć na nasze życie tu, na ziemi. Uciskami, które przychodzi nam znosić, mogą być choroby czy nieszczęścia, także te dotykające całe społeczeństwa. Uciskiem może być prześladowanie ze strony tych, którzy chcieliby chrześcijaństwo wyplenić z życia społeczeństw, ale i pokusa, by porzucić złożoną w Chrystusie nadzieję, a przyjąć bezkrytycznie to wszystko, co oferuje dzisiejszy świat. Jednak jeżeli będziemy zawsze wiernie trwać przy Jezusie, obudzimy się ze snu śmierci do życia w wiecznym szczęściu.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Macura W I czytaniu

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY