Polska zablokowała chiński jedwabny szlak. Zamknięcie granicy z Białorusią musiało wywołać reakcję Pekinu

Wizyta chińskiego ministra spraw zagranicznych w Warszawie nastąpiła w czasie zamknięcia naszej granicy z Białorusią. Czy blokowanie przez Polskę szlaku tranzytu chińskich towarów do Europy może być elementem nacisku na Pekin oraz Mińsk?

Maciej Legutko

|

25.09.2025 00:00 GN 39/2025

dodane 25.09.2025 00:00

Polska całkowicie zamknęła granicę z Białorusią 12 września. Wszystkie przejścia drogowe i kolejowe zostały wyłączone z ruchu do odwołania. To odpowiedź na białorusko-rosyjskie manewry wojskowe Zapad 2025 oraz wtargnięcie w nocy z 9 na 10 września rosyjskich dronów na polskie terytorium. Zakończenie manewrów 16 września nie spowodowało automatycznego otwarcia przejść drogowych i kolejowych. Konsekwencje tego stanu rzeczy odczuwalne są także w Pekinie. To właśnie przez Białoruś i Polskę (a konkretnie linią Brześć–Terespol) przebiega główny kolejowy odcinek tzw. Nowego Szlaku Jedwabnego, czyli sieci połączeń handlowych Chin z Zachodem. W związku z blokadą 15 września przyleciał do Polski szef chińskiej dyplomacji Wang Yi, który spotkał się z prezydentem Karolem Nawrockim i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Czy zamknięcie białoruskiej granicy okaże się na tyle dotkliwe dla Chin, że wpłyną one na złagodzenie nieprzyjaznej polityki Łukaszenki względem Polski?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Maciej Legutko

Zapisane na później

Pobieranie listy