Świąteczny prezent

Opowieść wigilijna, w której smakowite opisy potraw przeplatane są strofami poetyckimi, starszym przypomni, jak odzyskać dziecięcą radość tej jedynej nocy, gdy „Bóg się rodzi, moc truchleje”, młodszych nauczy, jak budować nastrój Wigilii i następujących po niej dni.

Opowiadając o zapachu piernika, pieczonego na prawdziwym miodzie i korzeniach, cudownie komponującym się z wonią choinki, podając przepis na najlepszy rubinowy barszcz, pisarka wydobywa najgłębszą symbolikę wigilijnych potraw. Jakże pięknie pisze ona o maku i orzechach, o przesłaniach, które niosą! Autorka wyjaśnia jednocześnie, dlaczego nie może ich zabraknąć na wigilijnym stole. Tłumaczy, że słowo „uczta” wywodzi się z chęci uczczenia kogoś, dlatego ważne jest godne i piękne spożywanie potraw, bo „niesie ze sobą głębokie przesłanie, łączy człowieka ze światem nadprzyrodzonym”.

Przez smaki, zapachy i kolorowe lśnienia choinkowych aniołków i ptaszków płynie nurt głębszej refleksji. Poznańska autorka przypomina o religijnym charakterze świąt Bożego Narodzenia i prowadzi do nich przez Adwent i nabożeństwa roratnie. W zalewie kolorowej tandety, hipermarketowego hałasu zatrzymuje nas na chwilę w skupieniu i ciszy.

Przypomina: „Chrystus się w onej godzinie narodził”. Świat się zmienił od tamtego czasu i my, ludzie, zmieniliśmy się także. Ale te zmiany dotyczą rzeczy powierzchownych. „Jeśli tylko umiemy kochać” – pisze Małgorzata Musierowicz.