Tego pierwszego, największego marzenia o zdrowiu spełnić nie możemy. Ale damy z siebie wszystko, żeby zrealizować każde inne – mówią wolontariusze Fundacji Mam Marzenie.
Jeszcze kilka lat temu życie trzynastoletniej Natalii Bronder toczyło się pomiędzy szkołą a basenem. Na tym drugim odnosiła sukcesy – została wicemistrzynią Śląska w pływaniu i była pewna, że to nie jest szczyt jej możliwości. Do tego przyjaciółki, pies, kot – ot, codzienność pełnej życia nastolatki. Kiedy mimo intensywnych treningów wyniki Natalii się pogorszyły, a ona sama zaczęła przybierać na wadze, zaczęły się wielomiesięczne wędrówki po lekarzach. W końcu trafiła do endokrynologa, który na jej nadnerczu odkrył 7-centymetrowy guz.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.