Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Niemiec w obozie śmierci

Papież Benedykt odwiedzi 28 maja obóz w Auschwitz. Pod Ścianą Śmierci będzie się modlił razem z trzydzieściorgiem starszych ludzi, którzy przeżyli w tym miejscu piekło na ziemi. Wśród nich będzie 80-letni Jerzy Michnol.

Wybraliśmy się z panem Jerzym w miejsce, w którym za miesiąc ma spotkać się z Benedyktem XVI. Przecisnęliśmy się przez tłumy młodzieży z Izraela i podeszliśmy do Ściany Śmierci. – Dokładnie tutaj Niemcy rozstrzelali moich kolegów. Tu padł Karol Siuda, Franek Szczyrba, dziennikarz Józef Hanzel, no i Alojz Burysz... – zaczyna wyliczać Jerzy Michnol. – Mnie i ich przywieźli do Auschwitz tym samym transportem z Zaolzia, mieszkaliśmy razem w jednej izbie w baraku – wspomina.

Pan Jerzy pochodzi z Katowic. Jest zaledwie o rok starszy od Ojca Świętego. Do Auschwitz trafił trzy dni po swoich 17. urodzinach. Na zdjęciach zrobionych w 1943 roku, przy przyjmowaniu go do obozu, widać niemal dziecięcą twarz. Jego oczy na fotografii są łagodne i jakby nieco przestraszone. Ubrany jest w pasiak. Jaką zbrodnię popełnił?

– W naszym mieszkaniu w Orłowej na Zaolziu pokój wynajmowali dwaj działacze Armii Krajowej. Domyślaliśmy się, że oni są w AK, ale nigdy ich o to nie pytaliśmy. Niestety, gestapo ich rozpracowało i aresztowało. A przy okazji wysłali do Auschwitz także nas: mnie, moją siostrę i rodziców – tłumaczy pan Jerzy. Stoimy dokładnie w miejscu, w którym ponad pół wieku temu w kałużach krwi masowo konali niewinni ludzie.

Obłęd z neopogaństwa
Benedykt XVI złoży tu kwiaty, a potem pójdzie na modlitwę do celi świętego Maksymiliana. To nie będzie jego pierwsza wizyta w Auschwitz. Był tu jako kardynał 7 czerwca 1979 roku, razem z Janem Pawłem II. Mówił wtedy dziennikarzom: „Przybyłem specjalnie na tę uroczystość, ponieważ uważam, że my, Niemcy, mamy szczególne powody, aby brać w niej udział. Od nas musi wyjść pojednanie oraz przestroga, że coś podobnego nie może się więcej powtórzyć”.

Już rok później wraz z delegacją niemieckiego Episkopatu modlił się w Au-schwitz: „Wszechmogący Boże, miejsce, w którym stoimy, przywodzi na pamięć bezlitosną i bezwzględną moc bezprawia, jakiego Niemcy się dopuścili. (...) Wspólnie dokładać będziemy starań, by przezwyciężyć wrogą nienawiść między narodami”. A w zeszłym roku w Kolonii, już jako papież, mówił o Auschwitz i o obłędnej ideologii nazistowskiej, która miała swoje źródło w neopogaństwie. „Nie uznawano już świętości Boga i dlatego deptano także świętość życia ludzkiego” – powiedział.

Po wizycie w obozie Auschwitz I Benedykt XVI pojedzie do Centrum Dialogu i Modlitwy oraz do obozu Auschwitz-Birkenau. Tam stanie twarzą w twarz z jeszcze większą grupą byłych więźniów, którym krzywdę zrobili jego rodacy. Więźniów, z których każdy mógłby mu opowiedzieć tragiczną historię, przy której kraje się serce i włosy stają na głowie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy