Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zdążymy?

Jeśli UEFA odbierze Ukrainie Euro 2012, to będzie dramat także dla Polski. Bo Ukraińcy poczują się odtrąceni przez Europę. I zamiast wiązać się z Europą, zaczną sprzyjać zbliżeniu z Rosją. Czy zdążymy ze wspólnym przygotowaniem Euro?

Cztery miesiące temu daliśmy Polsce i Ukrainie sygnał, żeby się ocknęły. Taki rozwój wydarzeń jest dla nas nie do zaakceptowania. Nie możemy tak dalej działać – rzucił w czerwcu w rozmowie ze Zbigniewem Bońkiem szef UEFA Michel Platini. Po tych słowach nad Wisłą i Dnieprem zawrzało.

Ryzyko tylko w Warszawie
W Polsce są jednak o wiele lepsze połączenia drogowe czy baza hotelowa niż na Ukrainie. Dlatego niektórzy polscy dziennikarze już zaczęli się zastanawiać: a jeśli UEFA odbierze Ukrainie mistrzostwa? Czy nie powinniśmy wtedy zorganizować Euro wraz z Niemcami? Zbigniew Boniek zaczął nawet przekonywać media, że Polska jest w stanie sama zorganizować Euro. Wystarczy do tego sześć stadionów, które i tak przygotowujemy. Według Bońka, zdążylibyśmy nawet zbudować jeszcze dwa stadiony dodatkowe, np. w Łodzi i w Szczecinie. Co jednak z frontem robót, który już jest otwarty? UEFA w nowym raporcie ocenia polskie przygotowania do Euro lepiej niż w raporcie sprzed trzech miesięcy. Ryzyko związane z przebudową stadionu w Chorzowie spadło – według UEFA – z bardzo wysokiego
na wysokie. W Gdańsku spadło z wysokiego na średnie, a w Krakowie i Poznaniu nawet ze średniego na niskie. Ryzyko związane z budową stadionu we Wrocławiu, podobnie jak trzy miesiące temu, jest oceniane jako średnie. Ryzyko bardzo wysokie dotyczy więc dzisiaj w Polsce już tylko budowy Stadionu Narodowego w Warszawie. I takie pozostanie zapewne przez najbliższe trzy lata. „Narodowy” ma bowiem zostać ukończony w ostatnim momencie, dopiero w 2011 roku. A UEFA żąda przecież, żeby stadiony były gotowe już rok przed mistrzostwami. Jeśli więc podczas budowy w Warszawie zdarzy się jakakolwiek nieprzewidziana, poważniejsza przeszkoda, Euro w stolicy się nie odbędzie. Całość przygotowań Polski UEFA oceniła zaskakująco dobrze. „Jeżeli jednak projekt będzie prowadzony tak jak w ostatnich miesiącach, zakończy się pełnym sukcesem” – głosi najnowsze oświadczenie UEFA.

Na zielonej Ukrainie
– Ostateczna ocena stanu przygotowań Ukrainy do organizacji Euro 2012 zostanie opublikowana jesienią. Decydujące dla was będą trzy najbliższe miesiące – powiedział w Kijowie Platini. – My wam wierzymy. Potrzebujemy tylko kilku niewielkich gwarancji i wszystko będzie dobrze – uspokoił ukraińskich dziennikarzy po spotkaniu z prezydentem Wiktorem Juszczenką. Nie chciał tylko odpowiedzieć na pytanie, który z krajów jest bardziej zaawansowany w przygotowaniach do mistrzostw. – Godne przeprowadzenie Euro 2012 na Ukrainie jest kwestią honoru państwowego i mego własnego. Nie zawiedziemy – zapewnił prezydent Ukrainy. Euro na Ukrainie to polityczny priorytet. Władze doskonale zdają sobie sprawę, że decyzja o przyznaniu im organizacji imprezy miała kontekst polityczny. Chodziło o odciągnięcie Ukrainy ze strefy wpływów Rosji. Tymczasem (szczególnie na wschodzie kraju) lobby prorosyjskie jest niesamowicie mocne. Czy jest w stanie skutecznie zablokować organizację imprezy? Chyba nie. Nawet oligarchowie, nieukrywający na co dzień swych prorosyjskich sympatii, zwietrzyli w organizacji mistrzostw okazję do łatwego zarobku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy