To nie religie prowadzą wojny, ale ich wyznawcy.
Trzeba więc kształtować wiernych tak, by byli ludźmi wspierającymi braterstwo i pokój, jak również unikać sytuacji, w których religia budzi lęk.
Dialog religijny nie jest chwilową opcją, ale koniecznością życiową, od której w znacznej mierze zależy nasza przyszłość.
Madryt, 16 lipca 2008
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.