Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Rozkaz wypełnili

20 maja zakończyła się bitwa o Mariupol. Żołnierze z pułku Azow oraz piechoty morskiej bronili się przez ponad dwa miesiące. Trafili do niewoli, ale mają być wymienieni na rosyjskich jeńców.

Obrona Mariupola przeszła już do legendy i miała wielkie znaczenie dla losów tej wojny. Szczupłe siły ukraińskie zatrzymywały na tym kierunku znacznie liczniejsze i lepiej zaopatrzone jednostki wroga. Ocenia się, że w czasie największych walk w mieście Rosjanie angażowali w jego zdobycie nawet do 25 tys. żołnierzy. Mariupola broniły 36. Brygada Piechoty Morskiej, 12. brygada Gwardii Narodowej, 56. Brygada Piechoty Zmotoryzowanej oraz pułk Azow (będący również częścią Gwardii Narodowej), wspierane przez Straż Graniczną i Policję. Po wyparciu z miasta Ukraińcy bronili się dalej w zakładach metalurgicznych Azowstal. Znajduje się tam 36 schronów, połączonych siecią tuneli budowanych w czasach sowieckich na wypadek wojny. Mogą one pomieścić 12 tys. osób. Na terenie huty znalazła też schronienie duża liczba cywilów, których po dwóch miesiącach udało się ewakuować dzięki misji ONZ.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego