Nowy numer 17/2024 Archiwum

Antyinflacyjny kurs złotego

Nasza waluta się umacnia, co może hamować galopadę cen. By osiągnąć ten cel, trzeba jeszcze zażegnać spór z Brukselą - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".

"Złoty w ostatnich tygodniach wyraźnie zyskuje, w czwartek za euro trzeba było płacić ok. 4,49 zł, czyli o 4,6 proc. mniej niż pod koniec listopada ubiegłego roku, kiedy kurs sięgał 4,71 zł. To dobra wiadomość, bo im silniejsza rodzima waluta, tym mniej firmy i konsumenci muszą płacić za dobra importowane z zagranicy. Tańsze są elektronika, odzież, a przede wszystkim ropa naftowa, której ceny na globalnych rynkach mają przemożny wpływ na koszty tankowania na polskich stacjach benzynowych" - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".

Gazeta cytuje głównego ekonomistę Polskiej Rady Biznesu Janusza Jankowiaka, który powiedział, że aprecjacja złotego to jeden ze sposobów walki z inflacją i że wzrost wartości złotego o 1 proc. oznacza spadek inflacji o 0,1-0,2 pkt. proc. Z kolei cytowany przez "Rz" główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki powiedział, że dobrze, że RPP "uruchomiła kanał kursowy", bo podwyżki stóp procentowych działają na inflację w dłuższym terminie a rządowa tarcza antyinflacyjna jest "niewystarczająca, aby zmiana była istotnie odczuwalna".

"Rzeczywiście, jak wynika z badania IBRiS rząd nie zdołał przekonać większości Polaków, że tarcza antyinflacyjna, czyli obniżki podatków na żywność i nośniki energii, jest efektywna. 46,3 proc. pytanych uważa, że to skuteczna metoda walki z inflacją, a 48,4 proc. jest przeciwnego zdania. Najnowsze umocnienie złotego to m.in. zasługa zmiany retoryki prezesa NBP Adama Glapińskiego, który teraz jawi się jako zwolennik podwyżek stóp procentowych, a w tym tygodniu do antyinflacyjnego arsenału dorzucił właśnie dbałość o aprecjację krajowej waluty" - stwierdzono w piątkowej "Rzeczpospolitej".

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama