Curry to słowo kojarzone u nas głównie z mieszanką przypraw, w skład której wchodzi m.in. kurkuma. Ale curry to też kremowy, aromatyczny sos z dodatkiem mięsa czy warzyw, w konsystencji przypominający nieco nasz gulasz.
Będąc w Indiach, miałam okazję spróbować różnych kombinacji mięsno-warzywnych, z owocami morza, serem paneer, a nawet z jajkami na twardo. Za każdym razem byłam zachwycona nowym smakiem. Chyba najważniejszym etapem przygotowania tej potrawy jest wydobycie aromatu przypraw. Danie najlepiej smakuje podane z ryżem lub z cienkimi plackami (naan).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Redaktorka działu „4 strony kobiety"
Absolwentka muzykologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Współzałożycielka Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa, w którym koordynowała projekty „Cztery żywioły" (cykl zajęć dla dzieci w gorszej sytuacji materialno-rodzinnej), wystawę fotografii naukowej „Mikro-Makro. Skale wszechświata" i cykliczne spotkania Śląskiej Kawiarni Naukowej w Katowicach. Autorka tekstów w miesięczniku „Mały Gość Niedzielny". Od 2018 r. w „Gościu Niedzielnym" prowadzi dział Cztery Strony Kobiety. Mama bliźniąt i żona Tomasza. Gra na skrzypcach w zespole Dobre Ludzie. Żegluje, eksperymentuje w kuchni, a od czasu do czasu wyrusza do dalekich krajów (m.in. Uganda, Islandia i Indie), by poznawać nowych ludzi, smaki, zapachy i miejsca.