Nowy numer 13/2024 Archiwum

Pomaga, merdając ogonem

Odkąd ma swoją Amber, całkowicie się usamodzielniła. Bez niej Natalia Mucha nie wyobraża sobie życia.

Na umówione spotkanie Natalia przychodzi, trzymając jasnego labradora na smyczy. Wystarczy kilka komend i pies rozpina jej kurtkę, a delikatnie ciągnąc rękawy, pomaga się rozebrać. Potem przez całą naszą rozmowę grzecznie leży, nie reagując na hałas panujący w centrum handlowym. Ta niezwykła suczka to Amber, pies asystujący. Kiedy odruchowo chcę się z nim przywitać i pogłaskać go, Natalia stanowczo reaguje. – Pies jest teraz w pracy, o czym świadczy specjalnie oznakowana uprząż, którą ma na sobie – wyjaśnia. – Amber musi być skupiona i nie można jej rozpraszać. Na co dzień doskonale potrafi oddzielać czas wolny od czasu, kiedy mi pomaga. To też jest jej zadanie.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy