Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Będziesz mistykiem albo cię nie będzie

Mistyka jest wtedy, gdy wszystko po drodze z Bogiem "mi - styka" - usłyszałam kiedyś najlepszą definicję bycia mistykiem.

Chrześcijanin XXI wieku albo będzie mistykiem, albo go nie będzie wcale - stwierdził swego czasu wybitny XX-wieczny teolog Karl Rahner. Okazał się dobrym prorokiem. Dziś chrześcijaństwo opiera się na mistykach, a tam, gdzie ich brakuje - brakuje prawdziwego, żywego chrześcijaństwa.

Wyrażenie "mistyk" kojarzy się z czymś niezwykle ekskluzywnym, zarezerwowanym dla tak nielicznej grupy osób, że z góry skreślamy się z listy "wybrańców" przeznaczonych do tego wyjątkowego stanu. Jeśli jednak weźmiemy na poważnie słowa Karla Rahnera, to dojdziemy do wniosku, że ta rzeczywistość jest dostępna dla każdego. Więcej - nie ma innej opcji dla życia chrześcijańskiego. "W chrześcijaństwie nie ma kast, nie ma stopni wtajemniczenia czy grup uprzywilejowanych wobec Boga. W Chrystusie wszyscy mamy dostęp do Ojca, jak pisze św. Paweł" - uważa siostra Bogna Młynarz, doktor teologii duchowości.

Kim w takim razie jest mistyk? Mistyk to nie ktoś, kto doświadcza nieustannych ekstaz i wizji, ale ten, który chodzi w Bożej obecności. Kto zakochał się w Bogu do tego stopnia, że nie rozstaje się z Nim ani na chwilę, bez względu na to, czy przebywa na kolanach przed Najświętszym Sakramentem, czy szoruje podłogę w kuchni, czy usypia dziecko. Liczy się miłość. Ponadnaturalne doświadczenia są jedynie "skutkiem ubocznym" tej miłości pomiędzy człowiekiem a Bogiem; miłości przemieniającej, oczyszczającej, uświęcającej.

Mistyka to głęboka, naturalna relacja z Bogiem. Szukanie Jego obecności. Trwanie w przyjaźni z Nim. Nie od okazji do okazji. Od ekstazy do ekstazy. Od rekolekcji do rekolekcji. Cały czas mamy oddychać Bogiem tak, jak oddychamy powietrzem. Oddycha się przecież, aby żyć, i to nie sporadycznie, od czasu do czasu, ale nieprzerwanie. Podobnie ma być z naszym życiem duchowym. Życie mistyczne to oddychanie Bożą obecnością. I nie chodzi o to, by uciekać od życia, odlatywać od rzeczywistości, tylko o to, by właśnie stąpać mocno po ziemi, będąc jednocześnie zanurzonym w Bogu. Nie chodzi też o to, aby odnajdywać Boga w sprawach tego świata, ale sprawy tego świata odnajdywać w Bogu.

Największym doświadczeniem mistycznym jest spotkanie z Chrystusem w Eucharystii. Nie da się już głębiej wejść w Bożą obecność - Ona przenika nas całych. Stajemy się wtedy żywą monstrancją. Każdy może uklęknąć przed nami i oddać cześć ukrytemu w nas Bogu.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Aleksandra Pietryga

Redaktorka Gosc.pl

Absolwentka studiów teologicznych na Uniwersytecie Opolskim i podyplomowych studiów dziennikarskich w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. J. Tischnera w Krakowie. Pracowała w szkolnictwie, a także instytucjach zajmujących się problemami rodzin. Od studiów publikowała w prasie lokalnej Górnego Śląska i Śląska Opolskiego, a także w mediach katolickich. Była zawodowo związana z portalami internetowymi: Opoka.fm i Opoka.tv. Współautorka (razem z ks. Markiem Dziewieckim) audiobooka "Uzależnienia. Jak je pokonać? Jak się przed nimi chronić?". W "Gościu" od 2010 roku. Interesuje się psychologią i teologią duchowości. Uwielbia czytać książki, jeździć na rowerze i gotować. Jej obszar specjalizacji to rodzina i wiara.

Kontakt:
aleksandra.pietryga@gosc.pl

  • fippe
    30.11.2019 07:57
    Co do ostatniego akapitu: Bóg zamieszkuje w człowieku od momentu chrztu. Chrzest czyni nas świątynią Ducha Św. A wiemy, że gdzie przebywa jedna z osób Trójcy tam i pozostałe, zatem Ojciec i Syn. Syn nie przebywa częściowo, lecz cały, razem z Ciałem. Tak wiec od momentu chrztu jesteśmy żywą monstrancją. :)
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji