Nowy numer 17/2024 Archiwum

Święte zamiatanie...

…i wkładanie naczyń do zmywarki. I prasowanie. I jazda tramwajem. I...

Nie mieszkam w rozgrzanym słońcem monasterze na niedostępnej górze Athos, gdzie rozproszeniem może być obłędny wieczorny koncert cykad. Nie żyję w murach dominikańskiego klasztoru za czasów Tomasza z Akwinu (o. Tomasz Gałuszka: „Żył w świecie, w którym nie było tylu bodźców, nie było nieustającego szumu. Panowała tam wielka cisza. Tomasz przez całe swoje życie funkcjonował w świecie, w którym słyszał spadające krople czy chodzącego robaka”). Żyję bombardowany bodźcami. Muzyką, reklamami, wyciem autoalarmów.

Czy w takich „okolicznościach przyrody” możliwa jest nieustanna modlitwa? Jak praktykować trwanie w przedsionkach nieba w kinie, Lublinie, w metrze i w swetrze? Przez cały czas?

‒ Dzięki Jezusowi i Jego ofierze mamy nieustanny, pełny dostęp do nieba. „Niebo otwarte, piekło zawarte” – śpiewamy w kolędzie ‒ uśmiecha się Radosław Rafał, misjonarz Świętej Rodziny ‒ Od czasów zanurzenia w wodach chrzcielnych jesteśmy nowym stworzeniem, czyli w przestrzeni duchowej nabraliśmy ogromnej wartości dzieci Bożych, które mają nieustanny dostęp do Ojca i są z Nim cały czas on-line.

Jak bardzo pomagają mi słowa brata Wawrzyńca od Zmartwychwstania (nie domyślano się, że ten klasztorny kucharz i szewc nosił w sobie bezcenną tajemnicę). Ponieważ nie potrafił robić „wielkich rzeczy dla Boga”, zdecydował się oddawać Mu drobnostki. „Jeżeli nie mogę robić co inszego, to słomkę z ziemi podnoszę z miłości ku Panu Bogu” – notował. „Uważam, że najbardziej wzniosłym środkiem kroczenia ku Bogu są najzwyklejsze czynności”.

Modlił się, szorując garnki. A właściwie szorowaniem garnków.

‒ Czy zamiatanie jest czynnością mistyczną? – zapytałem kiedyś klaryski z Kęt. Oczywiście, że tak! Ruch miotłą. „Jezu, kocham Cię”. Ruch miotłą. „Jezu, dziękuję Ci”. Rytm świętości. Krojenie chleba, szorowanie podłóg. Wszystko jest modlitwą. Ale do tego cały czas musimy dorastać

W swym „Dzienniku Galfryda” o. Michał Zioło pisze: „Bóg się rodzi, moc truchleje. Pan niebiosów obnażony, Ogień krzepnie, blask ciemnieje. Oj, trzeba się wziąć za zmywanie naczyń…”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza