Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Nie ma już mężczyzny ani kobiety

To nie jest żaden biblijny gender, choć tak to dosłownie napisał św. Paweł.

Apostoł Narodów opisuje stan, w jakim żyje dojrzały człowiek wiary, który nosi godność syna Bożego w Jezusie Chrystusie. I to usynowienie poprzez wiarę staje się fundamentalnym punktem odniesienia. Dla ziemskich rodaków św. Pawła istotą była przynależność do narodu wybranego, w którego dziejach Pan Bóg objawiał się i składał zbawcze obietnice. Boży wybór stał się z czasem dla wielu elementem ekskluzywizmu, z wykluczeniem świata pogan. Owszem, judaizm czasów św. Pawła dopuszczał jakoś na obrzeża wspólnoty wiary prozelitów, a więc pogan, którzy podzielali żarliwość o przestrzeganie Prawa Starego Testamentu (prozelos to etymologicznie udział w żarliwości) i bojących się Boga (z grecka zwano ich theofobunenoi), ale dalej nie było już nikogo. I właśnie ta mentalność sprawiała, że często podobnie myśleli Żydzi, którzy stawali się członkami wspólnot uczniów Chrystusa. Wielu z nich domagało się, by dołączający do chrześcijańskich wspólnot poganie nie tylko przyjmowali chrzest, ale również przestrzegali rytualnych przepisów starego Prawa. Można więc założyć, że mieli stawać się chrześcijańskimi prozelitami lub bojącymi się Boga. I temu przeciwstawiał się św. Paweł, który w swym nauczaniu pokazywał, że przylgnięcie do Chrystusa nie rodzi zobowiązań związanych z przepisami Starego Testamentu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy