Nowy numer 17/2024 Archiwum

"Bohaterska piątka"

Z cyklu: Co warto przeczytać?

W zeszłym tygodniu wspominaliśmy bł. Piątkę Poznańską. Mam wrażenie, że ci młodzi męczennicy wciąż są mało znani. A przecież ich życie, dojrzałość mogą być wzorem dla niejednej osoby. Czytając książkę o nich przecierałam oczy ze zdziwienia, ile było w nich nadziei i ufności w Opatrzność. Ile miłości do Maryi. 

Autor książki ks. Leon Musielak SDB także był jednym z wychowanków oratorium przy Wronieckiej w Poznaniu. Znał chłopców osobiście, choć jak sam twierdzi we wstępie, nie wyróżniali się oni jakoś szczególnie. 

"Czy mogłem przypuszczać, że Franek Kęsy - mocno oklaskiwany podczas tańca mazura w jasełkach wystawianych w sali poznańskiego Zoologu - napisze do rodziców w dniu śmierci: <<Nie żałuję, że w tak młodym wieku schodzę z tego świata, bo teraz jestem w stanie łaski, a nie wiem, czy później byłbym wierny swoim przyrzeczeniom?>> Czy można było przewidzieć, że przewspaniały w pełnej humoru roli zarządcy ogrodów Edward Kaźmierski będzie kiedyś - też w ostatnim liście - z całym przekonaniem dziękował za to, że z tego świata nie odchodzi nieprzygotowany, ale po pokucie, w dzień salezjańskiego miesięcznego wspomnienia Maryi Wspomożycielki Wiernych?"

Książka podzielona jest na dwie części "Jak złoto w tyglu" i "Więzienna niedola". Każda z nich na pomniejsze podrozdziały. Pierwsza część opisuje początek oratorium w Poznaniu, a także jak wyglądało w nim życie. Wspomina każdego z chłopców. Cytowane są fragmenty dziennika Edy Kaźmierskiego, który w oratorium zwany był "kompozytorem", jego pielgrzymkę do Częstochowy.

Pierwsza część kończy się zaaresztowaniem chłopców przez gestapo. Druga część to opis ich więziennej tułaczki, mamy możliwość poznania ich myśli, dzięki zachowanym listom, grypsom, które ukazują nam zupełnie nieznaną rzeczywistość. 

Edward Klinik napisze do najbliższych:

O mnie, Matko bądź spokojna, gdyż ja z silną wiarą idę na życia bój! Wiem, że Ta, której oddałem się pod opiekę, stając się Jej rycerzem, czuwa zawsze nade mną i nigdy mnie nie opuści.

Jarogniew Wojeciechowski w liście do matki i siostry pisanym we Wronkach podkreśla: Wierzę zawsze w dobrego Boga. 

Plusem tej książki są właśnie wyróżniane na niebiesko cytaty. Nie brakuje archiwalnych zdjęć, a także najważniejszych "listów spod gilotyny". Znajdziemy tu także modlitwy za przyczyną "Poznańskiej piątki": o rozeznanie powołania, o miłość do ojczyzny, o silną wiarę. Możemy również dowiedzieć się kilku rzeczy o ks. Leonie Musielaku SDB. To on między innymi wspierał ks.Władysława Nowaka SDB, który był postulatorem procesu beatyfikacyjnego "Piątki Poznańskiej".

Niestety ks. Musielak nie doczekał beatyfikacji, zmarł w grudniu 1998 roku. 13 czerwca 1999 r. Jan Paweł II ogłosił niezwykłych chłopców: Czesława Jóźwiaka, Edwarda Kaźmierskiego, Franciszka Kęsego, Edwarda Klinika, Jarogniew Wojciechowski -  błogosławionymi. 

Czytając warto mieć przy sobie paczkę chusteczek, bo człowiek się wzrusza. Polecam.


Ks. Leon Musielak SBD, Bohaterska Piątka, Wydawnictwo Salezjańskie 2017

« 1 »

Małgorzata Gajos

Redaktorka serwisu gosc.pl

Studiowała polonistykę (specjalność sztuki widowiskowe) i italianistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Ukończyła podyplomowe studia biblijne na Papieskim Wydziale Teologicznym. Jest świecką salezjanką współpracowniczką. Jej motto to hasło św. Jana Bosko: „Odpoczniemy w niebie”. A obszar specjalizacji to film i teatr.

Kontakt:
malgorzata.gajos@gosc.pl
Więcej artykułów Małgorzaty Gajos