Podszyta grozą fascynacja – tak pisze brytyjski historyk Roger Moorhouse o pozostałościach po III Rzeszy.
Swastyka, zdjęcia, mundury, ordery nazistów – wciąż mają niesłabnących wielbicieli. Jak inaczej wyjaśnić kradzież napisu „Arbeit macht frei” z bramy Muzeum Auschwitz? Choć sprawców złapano, a zleceniodawców – w postaci szwedzkich neonazistów – zidentyfikowano, niesmak pozostał. W 2014 r. łupem złodziei padł bliźniaczy napis z bramy w Dachau. Odnaleziono go dopiero pod koniec 2016 r. w Bergen w Norwegii. Złota odznaka członka NSDAP, należąca do Hitlera, zagubiła się gdzieś w chaosie roku 1945, tylko po to, aby przypomnieć o swoim istnieniu w 1996 r. w Rosji. Zaprezentowana tamże na wystawie z okazji 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej została skradziona przez nieznanego sprawcę i do dzisiaj pozostaje nieodnaleziona.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.