Gdyby nie odwaga pewnej zakonnicy i naukowca, nie zachowałyby się bezcenne relikwie…
Dwie fiolki, a w nich czarne błyszczące kryształki. Wyglądają jak drogocenny kruszec, jak brylanty zamknięte w szkle. To krew męczennika, relikwia, która przetrwała lata komuny, strachu i walki, a została zachowana dzięki wierze, determinacji, odwadze i wielkiej pokorze trzech osób z Białegostoku: dr. Jana Szrzedzińskiego, s. Laurencji Fabisiak ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny i ks. Jerzego Gisztorowicza. Z tych trzech osób – mało znanych poza Podlasiem bohaterów – żyje jedynie siostra Laurencja.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.