Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Polska polityka wchodzi w XXI wiek

W ciągu jednego miesiąca stało się w Polsce tyle rzeczy, że mogą one zdefiniować naszą politykę na lata.

Luty był bardzo intensywnym miesiącem w polskiej polityce. Swoje karty odkrył Robert Biedroń. Zawiązała się koalicja niemal wszystkich partii lewicowej opozycji. PiS zdecydował o rozszerzeniu programu 500+ na pierwsze dziecko. A na prawicy zawiązała się Konfederacja Korwina, Liroya, Grzegorza Brauna i narodowców.

Początek Wiosny

Na początku lutego zainaugurowana została działalność partii Roberta Biedronia. Dowiedzieliśmy się, że będzie nazywać się Wiosna. Ale, co ważniejsze, dowiedzieliśmy się również, jaki będzie mieć program. A jest to powtórzony z Ruchu Palikota zestaw haseł antyklerykalnych i skrajnie lewicowych obyczajowo. Oczekiwania wobec byłego prezydenta Słupska były jednak nieco inne. Mówiło się o rozbiciu dominacji PiS i PO na polskiej scenie politycznej. Z tego wynikało pewnie początkowo wysokie poparcie dla Wiosny. Okazało się, że partia ta prezentuje trochę bardziej zradykalizowany program lewicowej opozycji. Wiosna Roberta Biedronia zajmie więc prawdopodobnie miejsce, które na lewo od PO zajmowało SLD.

Koalicja po latach

Drugim bardzo istotnym lutowym wydarzeniem na polskiej scenie politycznej było zawiązanie Koalicji Europejskiej. Po latach nawoływań wielu lewicowo-liberalnych publicystów doszło do koalicji liberałów z SLD i PSL. Wyniki sondażowe wskazują, że Koalicja ma podobne poparcie co PiS. Bliskie jest więc stworzenie systemu dwupartyjnego, o którym mówiło się od 1989 r. Mielibyśmy zatem konserwatywno-socjalny PiS i lewicowo-liberalną Koalicję Europejską.

Konsolidacja 500+

Na początku 2018 r. na problemach wizerunkowych PiS zaczęło korzystać SLD. Partia Włodzimierza Czarzastego notowała poparcie rzędu 12 proc. Wtedy pojawiła się tzw. piątka Morawieckiego. Rząd obiecał m.in. 300 zł wyprawki na dzieci szkolne. Elektorat socjalny wrócił do PiS, a poparcie SLD - w okolice progu wyborczego. Podobną rolę jak w przypadku reakcji na popularność lewicowej Wiosny może odgrywać „piątka Kaczyńskiego”. Ale nowa „piątka” może mieć dużo poważniejsze znaczenie polityczne. Rozszerzenie programu 500+ na pierwsze dziecko praktycznie kończy podział beneficjentów tego programu. Partia Jarosława Kaczyńskiego przywiązuje więc bardzo mocno do siebie wyborców, dla których pomoc z 500+ jest istotna.

Korwin i narodowcy razem

Najsłabiej zauważone zostało czwarte wydarzenia, czyli powstanie Konfederacji, w której skład wszedł Ruch Narodowy i partia Janusza Korwin-Mikkego, do których dołączyli: Piotr Liroy-Marzec, Grzegorz Braun i Kaja Godek. Konfederacja nie notuje na razie wysokiego poparcia w sondażach. Ale może ona być wstępem do jednoczenia się prawicowych ruchów politycznych, które pozostały niezależne od PiS. A razem mają poparcie porównywalne do poparcia Wiosny Roberta Biedronia.

Nowy system partyjny

Na naszych oczach może więc tworzyć się układ partyjny na lata. Mamy dwa duże bloki polityczne i dwa mniejsze. Z jednej strony - centroprawicowy PiS, kładący mocny nacisk na sprawy socjalne. Na prawo od niego możemy mieć koalicję odwołującą się do wolnego rynku. Z drugiej strony mamy centrolewicową Koalicję Europejską, z silnym elementem liberalnym. Na lewo od niej - Wiosnę, odwołującą się do bardziej socjalnych haseł. Polska może więc być pierwszym krajem, w którym skonsoliduje się XXI-wieczny system polityczny.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka