Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Julia z popiołów

Jej biografia to nie bajka dla grzecznych dzieci. Czy Ukraińcy są gotowi powierzyć Julii Tymoszenko urząd prezydenta?

W 2012 roku, gdy „piękna Julia” przebywała w więzieniu, rosnąca legenda przykryła wszystkie wcześniejsze afery z jej udziałem. Choć trzeba przyznać, że legenda była pompowana głównie przez zachodnich polityków i dziennikarzy, którzy odwiedzali ją w więzieniu. Jednym z pierwszych odwiedzających Tymoszenko był Paweł Kowal, ówczesny eurodeputowany. – Byłej premier miało już nie być w życiu Ukrainy, a tymczasem ciągle o niej głośno na świecie. Ukraina nie może się od niej wyzwolić. Julia Tymoszenko ma na drugie imię „Charyzma” i znowu czeka na swój moment – usłyszałem od niego, gdy wrócił z Ukrainy. Czy w 2019 roku Lady Ju (jak bywa nazywana) doczekała się w końcu tego momentu?

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny