Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Afera a zwiastun "Kleru" Smarzowskiego

Duchowni z zasady prowadzą ohydne życie i cały ich autorytet bierze się tylko z tego, że przeciętny wierny nie wie, co dzieje się za murami plebanii - tak się to czyta.

Pojawił się zwiastun zapowiadanego od dawna filmu „Kler” Wojciecha Smarzowskiego. „Afera murowana. Zapowiedź nowego filmu Smarzowskiego nie zostawia suchej nitki na duchowieństwie” – ucieszyli się na portalu NaTemat.pl.

Zerknąłem tam – i zawiodłem się. Słysząc wcześniej o przygotowaniach do tego filmu sądziłem, że to będzie coś mocnego, pewnie przerysowanego, jak to u Smarzowskiego, ale jednak jakoś poważnego. Sądziłem, że to zaboli, ale odsłoni jątrzącą się ranę – co w ogólnym rozrachunku zawsze przecież sprzyja jej oczyszczeniu i gojeniu się. Tymczasem zobaczyłem coś jak reklamówkę od Palikota: bandę koszmarnych hipokrytów, którzy chleją, zabawiają się z panienkami i ślinią się wgapieni w stosy banknotów wyłudzonych od naiwnych owieczek. A między tym ględzą pobożne kawałki na użytek ludu.

Nikt uczciwy, a choć trochę zorientowany, nie powie, że w Kościele nie dzieją się rzeczy straszne. Jednak nikt taki nie powie też: „Oto Kościół”. Nie powie, że tak to po prostu jest – że duchowni z zasady i z definicji prowadzą ohydne życie i cały ich autorytet bierze się tylko z tego, że przeciętny wierny nie wie, co dzieje się za murami plebanii. Tymczasem zwiastun sugeruje, że taki właśnie jest przekaz filmu „Kler”.

Wiem, oczywiście, że zapowiedź to nie film. W zwiastunie jednak daje się zwykle najlepsze kawałki, najbardziej reprezentatywne dla filmu. Jeśli tak jest i w tym przypadku, to znaczy, że będziemy mieli kolejny obraz odwołujący się do banalnych stereotypów o pazerności i obłudzie kleru. Jeżeli ten film rzeczywiście w taki właśnie sposób „nie zostawia suchej nitki na duchowieństwie”, to znaczy, że nie będzie to wartościowe dzieło. I w tej sytuacji, żeby się sprzedać, będzie potrzebował „murowanej afery”. Wydaje się jednak, że rzecz nie jest godna nawet słabego skandalu.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka