Mamy z tym wszyscy sporo kłopotów. Jak pogodzić naszą pracę i studencką, zawodową aktywność z życiem osobistym i duchowym?
W świadomości wielu osób powstaje przerażająca alternatywa: albo-albo. Trzeba pracować i zaangażować się w życie społeczne. Katolik nie siedzi cały czas w kościele. Owszem, lecz wnet stwierdzamy, że praca pochłania wszystko: niedzielę, modlitwę, dialog z drugą osobą. Jest jak potwór, któremu należy wszystko, co mamy, rzucić na pożarcie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.