Nowy numer 13/2024 Archiwum

Opozycja słyszy głosy

Liderzy opozycji mają być rzekomo inwigilowani. Tylko kto chciałby podsłuchiwać takiego Ryszarda Petru?

„Gazeta Wyborcza” po raz kolejny postanowiła podać swoim czytelnikom kotlet, który już za pierwszym razem był nieświeży. Gazeta ta jeszcze raz alarmuje, że służby państwowe miałyby podsłuchiwać m.in. Ryszarda Petru. Tylko, że lider Nowoczesnej nic ważnego już od dawna (jeśli nie od zawsze) nie ma do powiedzenia. Dlaczego miałaby więc go podsłuchiwać poważna instytucja, zajmująca się naszym bezpieczeństwem?

Spora część opozycji, której „Gazeta Wyborcza” jest tylko elementem, popada w stan mogący przypominać paranoję. Do tego stopnia, że rutynowe działania panów policjantów zaczynają już mylić się jej z działaniami „państwa policyjnego”. Że każda utrata pracy przez rodzinę lub znajomego platformowego królika myli im się z „czystkami politycznymi”. A brak rządowych pieniędzy dla „Gazety Wyborczej” myli im się z zamachem na wolność słowa.

Stan opozycji przypomina chyba tylko stan urzędników Komisji Europejskiej. Widzą oni w różnym wieku emerytalnym sędziów i sędzin w Polsce zamach na niezależność sądownictwa w naszym kraju. Szkoda tylko, że nie widzą związku między islamistyczną indoktrynacją muzułmańskiej młodzieży w Europie a rosnącą ilością zamachów terrorystycznych. Albo związku pomiędzy kontynuacją tej samej polityki ekonomicznej, a utrzymującym się kryzysem gospodarczym w Unii Europejskiej.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka