Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nie wszystko stracone

Nie mogę pominąć milczeniem sprawy ks. Krzysztofa Charamsy.

Co prawda zarówno on sam, jak i tysiące komentatorów powiedzieli już bardzo dużo, to jednak – jak mi się zdaje – jeden aspekt wybrzmiał zbyt cicho. Bo trzeba podkreślić, że ks. Charamsa dopuścił się pożałowania godnego grzechu, który wzmocnił, opowiadając o nim prawie całemu światu. Siejąc tym samym wielkie zgorszenie. Nie mam wątpliwości, że wymiar czysto religijny jest kluczowy w ocenie sprawy ks. Charamsy. Można oczywiście dociekać, jak to się stało, że człowiek o tego rodzaju skłonnościach i aktywności przez długie lata pracował w Kongregacji Doktryny Wiary. Można pytać o intencje, jakimi się kierował, opowiadając o swoim grzechu. Czy chodziło mu tylko o rozgłos, który ma zapewnić dobrą sprzedaż napisanej książki? Te i podobne pytania mogą być interesujące, ale na pewno są drugoplanowe. Kluczowy jest grzech. Jedyne zjawisko, które potrafi niszczyć Kościół. Jakie wnioski płyną z tej sytuacji?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy