Nowy numer 13/2024 Archiwum

Misjonarz w niebie

Do dziś pamiętam, jak opowiadał o Afryce – swojej wielkiej miłości. Tam zginął z rąk bandytów.

Kleryk Robert Gucwa pochodził z Tarnowa-Mościc, gdzie wciąż wielu go pamięta. Był moim starszym kolegą, którego widywałam na spotkaniach oazowych. Codziennie mijał mój dom, idąc na Mszę świętą. Pamiętam, jak posługiwał przy ołtarzu jako lektor. Pamiętam też moment, gdy dostałam telefon o jego śmierci.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy