Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ruch w Ruchu

Coraz więcej członków oazy wyjeżdża na misje. – To słuchanie tego, co „Duch mówi do Kościoła” – twierdzą animatorzy ruchu.

Filipiny, Ekwador, Kenia. Ale także Belgia, Ukraina czy Słowacja. Do między innymi tych krajów jeżdżą członkowie Ruchu Światło–Życie, żeby ewangelizować. Czasami jest to forma wolontariatu i konkretne zadania, na przykład pomoc w domu dziecka. Ale czasami chodzi o poprowadzenie rekolekcji oazowych i pomoc pracującym tam księżom w ożywianiu ich wspólnot.

To, że Kościół przeżywa swoiste przebudzenie misyjne i katolicy dużo podróżują po świecie, dzieląc się swoją wiarą, widać po konkretnych grupach. Wspólnota założona przez sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego jest jednym z przykładów tego zjawiska. W całej Polsce trwają wakacyjne rekolekcje oazowe. Ilu członków Ruchu Światło–Życie przebywa w tym czasie na wyjazdach ewangelizacyjnych poza granicami ojczyzny? Tego trudno dokładnie się doliczyć. – Nie o wszystkich inicjatywach podejmowanych przez członków naszego ruchu wiemy. Zresztą nie o każdej z nich musimy być powiadamiani. Młodzież, małżeństwa angażują się w zakonne projekty misyjne, wspierają znajomych misjonarzy itd. – tłumaczy Marcin Skłodowski, odpowiedzialny za Diakonię Misyjną Ruchu Światło–Życie. – Widzę rozwój misyjny oazy. To zaangażowanie się poszerza i jest owocem formacji. Nie nazwałbym może tego wielką rewolucją misyjną, ale odczytuję to jako działanie Ducha Świętego – mówi 36-latek z warszawskiego Targówka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy