Nowy numer 13/2024 Archiwum

Gumowe ucho

Kto i jak mógł podsłuchać ministrów i wysokich urzędników w czasie spotkania w restauracji? W zasadzie każdy, bo to nie jest trudne.

Czułbym może nawet pewien rodzaj satysfakcji, gdyby się okazało, że podsłuchiwanie kluczowych z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju ministrów i urzędników wymagało kosmicznej technologii. Gdyby się okazało, że obcy wywiad musiał stanąć na głowie, żeby założyć podsłuchy, a cała sprawa była z detalami rozpracowywana przez długie miesiące. Obawiam się jednak, że prawda jest bardziej banalna. Podsłuchiwani mogli być przez zwykły dyktafon przyklejony pod stołem.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy