Ta pierwsza jest piękna, zadbana i radosna. Druga w kreacji ze szlafroka próbuje ogarnąć małego Kowalskiego. Która jest prawdziwsza?
Gdy dziecko urodziła polska celebrytka, kilka dni po porodzie strzeliła sobie kilka fotek, zamieściła na trzech portalach i w jednej gazecie, by obwieścić światu: piękna jestem w tym macierzyńskim stanie. Piękna do potęgi entej, wcale nie zmęczona oraz mam chudy i płaski brzuch. Na fotografiach sprzedanych prasie cudne dzidziusie leżą przy (wyspanych i radosnych) mamusiach. A mamusie w makijażu i z błyskiem w oku, w przepięknej stylizacji, omawiają uroki porodu i połogu. Nic tylko rodzić dzieci…
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej