Nowy numer 13/2024 Archiwum

Żyją krewni mumii z epoki kamienia

W Tyrolu znaleziono osoby spokrewnione z Ötzim - człowiekiem, którego zmumifikowane zwłoki sprzed 5300 lat znaleziono w alpejskim lodowcu.

Był 19 września 1991 r., kiedy małżeństwo niemieckich turystów, Helmut i Erika Simon, podczas alpejskiej wycieczki w Południowym Tyrolu znaleźli szczątki mężczyzny. Jak się później okazało zmumifikowane zwłoki przetrwały w lodowcu 5300 lat. Nadano mu imię Ötzi, od Doliny Ötz, w której znaleziono ciało. "Człowiek lodu" miał około 160 cm wzrostu i za życia ważył jakieś 50 kg. Zmarł w wieku 40, może 50 lat. Był brązowookim szatynem, miał, grupę krwi "0" i mnóstwo tatuaży na ciele. Ubrany był w skóry, które pochodziły od niedźwiedzia, kozicy i jelenia. Nosił też buty i skarpety splecione z miękkich traw i łyka. Posiadał plecak, torbę z kory brzozowej oraz pełen strzał kołczan.

Badania DNA Ötziego prowadzą niemieccy naukowcy pod kierunkiem profesorów Alberta Zinka i Carsten Pusch z Instytutu Genetyki Człowieka Uniwersytetu w Tybindze. Badacze po odtworzeniu puli genów "człowieka lodu" rozpoczęli poszukiwania jego żyjących krewnych. Jak dotąd przeanalizowano próbki krwi pobrane od blisko 4 tys, mieszkańców Tyrolu. Na tej podstawie wyselekcjonowano 19 ludzi o zbliżonym profilu genetycznym, o charakterystycznie zmutowanym chromosomie Y. Nie jest to dowód na pokrewieństwo w linii prostej, ale z cała pewnością ci ludzie i Ötzi mają wspólnego, męskiego przodka. Osoby te zostały poinformowane o swoim pokrewieństwie z jedną z najstarszych mumii świata.

In Focus: Ötzi "The Ice Man"
Archaeos0up

« 1 »

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera