Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kościół od zakrystii

Religia. To oni są pierwsi w kościele, starymi kluczami otwierają zabytkowe drzwi, zapalają światła. Bardzo często swoją pracę nazywają powołaniem, bo wiedzą, komu i gdzie służą.

Przechodząc na rentę, stanąłem przed dylematem bezczynności. Wtedy właśnie ksiądz ogłaszał, że poszukuje kościelnego lub, jak dziś się mówi, zakrystiana. Jako młody chłopak przez lata byłem ministrantem, więc te czynności były mi znane. Zgłosiłem się i tak już od blisko 20 lat staram się nie zawodzić – mówi Stanisław Tykowski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy